• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Wejdź na nową stronę do zarabiania - Earnweb.com

    Oceń artykuł "Mount & Blade: Warband, czyli symulator średniowiecza"

    (0.00/5) 0 ocen
    Conndi, 21 kwietnia 2017 23:33

    Mount & Blade: Warband, czyli symulator średniowiecza

    Świat z epoki średniowiecza od zawsze był inspiracją do tworzenia przeróżnych gier. Taką właśnie produkcją jest Mount & Blade: Warband, który pokazuje nam świat ze strony średniowiecznego rycerza.

    W Mount & Blade wcielamy się w rycerza podróżującego po świecie w poszukiwaniu przygód. Mamy możliwość odwiedzania przeróżnych wiosek, miast, a mieszkające tam osoby z pewnością mają nam do zaoferowania jakąś pracę. Zwykle po wykonaniu takiego zadania otrzymujemy reputację i złoto. Jesteśmy również w stanie odwiedzać ważniejsze osoby, takie jak na przykład wasale. Po wykonaniu misji od nich zwiększa się ich zaufanie względem nas, co może zaowocować otrzymaniem własnego miasta, zamku, zostanie wasalem danego władcy i tak dalej...

    W krainie Mount & Blade'a zwanej Calradią istnieje ponad 7 frakcji. Każda specjalizuje się w czymś innym i do każdej możemy się przyłączyć. Rzecz jasna nie do wszystkich naraz - prędzej czy później będziemy zmuszeni wybrać, po której stronie konfliktu stoimy, a w końcu dwa królestwa, które były do nas przyjaźnie nastawione wkrótce się pokłócą i wyniknie z tego wojna. Podróżując po Calradii możemy napotkać wszelkiej maści bandytów i szabrowników, a niektórzy są dla nas zbyt potężni, warto więc przemyśleć, czy chcemy rwać się do bitwy.

    No właśnie, bitwy. Jej mechanika to bardzo nietypowy, ale wyjątkowy element rozgrywki. Z reguły przemierzamy odległe fragmenty świata Mount & Blade: Warband z rzutu izometrycznego, a swoją armią sterujemy jak pionkiem w grze planszowej. W walkach natomiast wygląda to trochę inaczej - wojska nasze i przeciwnika zostają rozdzielone po dwóch stronach dużej (zwykle górzystej) mapy, a to, jak bitwa zostanie przeprowadzona zależy w większości od naszej zręczności i precyzji, ponieważ w bitwie swoją postacią sterujemy, niczym w grze RPG. To daje nam ciekawe połączenie cRPG'a z symulatorem.

    Z upływem czasu nasza armia staje się coraz liczniejsza, my coraz potężniejsi i coraz mniej osób może stanąć na naszej drodze. Możemy levelować naszego bohatera, a do wyboru mamy bardzo dużo statystyk. Każda się przydaje i każda daje coś innego. Możemy zatem wykreować naszego rycerza jak się nam żywnie podoba i bez wątpienia będzie on wyjątkowy. Po kilku/kilkunastu godzinach rozgrywki jesteśmy już na tyle silni, że zyskujemy możliwość brania udziału we wszelakich wojnach i bitwach o miasta lub zamki. Niewątpliwie stanowi to jedno z najbardziej ciekawych aspektów gry.

    Krążą plotki, że Warbanda da się przejść, pokonując wszystkie frakcje i zdobywając wszystkie zamki. Tych jest jednak tak wiele, że byłoby to baaaardzo czasochłonne. Warto wspomnieć o turniejach rycerskich, w których możemy poczuć się jak prawdziwy wojownik z tamtych czasów, dźgając się lancami i wygrać naprawdę duże pieniądze.

    Ogólnie - Mount & Blade to solidny symulator średniowiecza z wciągającym na długie godziny gameplayem. Motyw tworzenia własnej armii i stopniowego ulepszania, czy może lepiej - "ewoluowania" swoich jednostek jest bardzo przyjemny, a bitwy to jedna wielka rzeź. Lubię takie.

    Oceń artykuł Mount & Blade: Warband, czyli symulator średniowiecza

    (0.00/5) 0 ocen

    Komentarze

    Ten artykuł jeszcze nie ma komentarzy.