League of Angels II to przeglądarkowa darmowa gra MMORPG.
Do zaczerpnięcia chwilki zapomnienia zachęciło mnie przedewszystkim przejście do końca 2 rozdziału w zamian za 150 Kamieni Dusz (spoko opcja). Na pierwszy rzut oka wydawało mi się to całkiem proste i szybkie zadanie, lecz spędziłem na tym godzine++. Gra wygląda jak dla mnie trochę chaotycznie ze względu na małe miasto i natłok ciepłych kolorów. Bez wątpienia League of Angels II wygląda identycznie jak Naruto Online (MMORPG). W oba tytuły można zagrać za darmo, przy czym Naruto jest bardziej przejrzyste i zrozumiałe jak dla mnie.
Na początku 1 rozdziału, w grze nie wiedziałem kompletnie o co chodzi, gdyby nie samouczek (Thanks samouczkowy masterze za carry). Funkcja "Kliknij na ikone bohatera, my wymierzymy losowy spellshot nawet bez autoplaya" jest dla mnie w ogóle nie do zrozumienia PO CO TAK W OGÓLE I JAKI MA TO SENS. W 2 akcie miałem z tym problem, walcząc z bohaterem Flora, gdy leczy siebie i sojuszników za 500+, mój heros zamiast spellować w jego miniona który robi damage, samoistnie wymierza skille w Healera Fiore (Bez sens) męczyłem się z tym championem najdłużej. Gdyby ta gra mogła by być trochę mniej dynamiczna, ale za to spellować skille własnoręcznie (manualnie) uważam, że gra była by o wiele bardziej grywalna i ciekawa. Grafika na przeglądarce nie przyciągneła do mnie szczególnej uwagi, może jest ładniejsza w kliencie do pobrania (nie wiem) za to do muzyki przyczepić się nie mogę, nakręca do grania jak najbardziej i wpada w ucho.
Po wykonaniu zadania, nie zagram więcej w tą gre, brak sensu fabularnego i także nie rozumiem zbytnio, o co w niej chodzi. Może fanatykom MMORPG spodobała by się bardziej. Ja tą gre oceniam na naciągane 4,3/10.
FAJNE