Recenzja gry League of Angels 3.
League of Angels 3 to gra idle RPG. Gry idle (inaczej klikacze) to gry z minimalną ilością gameplayu, ale za to z wieloma bardzo satysfakcjonującymi systemami progresji. Zwykle w takich produkcjach interakcja i historia są bardzo mocno ograniczone, a większość naszej zabawy pochodzi z powiększania naszych zasobów i ulepszania umiejętności. LoA niczym się od tego nie różni, jeśli zostawisz grę w trybie auto, to ona jak gdyby nigdy nic będzie sama kontynuowała nasz postęp. Od czasu trzeba jednak przeklikać coś samemu, ale większość rozgrywki to dalej pozostawianie gry samej sobie, prosta pętla!
Design postaci w LoA jest naprawdę wysoce zseksualizowaną, azjatycką sprawą. Męskie postacie z przesadnie muskularnymi sylwetkami i kobiece z ogromnymi i bardzo odważnie wystającymi ze skąpej zbroi klatkami piersiowymi. Jeśli masz coś przeciwko takiej seksualizacji to gra raczej na miejscu nie jest dla ciebie. Jednak mimo tego, że sam nie popieram takiego przedstawienia świata, to muszę przyznać, że grafika w pełnym tego słowa znaczeniu jest całkiem ładna.
Jeśli chodzi o dźwięk - nie ma tu nic szczególnego. W mieście usłyszymy relaksującą, epicką muzykę, a podczas walki wszystko zamieni się w bardziej dramatyczną i pełną grozy nutę. Jednak tak naprawdę i tak pewnie wyłączysz dźwięk kiedy zostawisz grę żeby wykonywała zadanie w tle.
Mimo tego, że większość gry przejdziesz w trybie auto, to czasem trzeba przełączyć się na tryb ręczny (trudniejsze walki). W tym trybie mamy do wyboru 3 umiejętności w zależności od wybranej broni. Każda umiejętności ma czas odnowienia i koszt w manie. Manę odzyskujesz za każdy udany atak na wroga. System mimo tego, że jest straszliwie prosty, to dodaje grze głębi.
Poza walką wręcz w trybie manualnym wybiera się drużynę, jej wybór ma duży wpływ na przebieg walk. Każda postać ma własną rolę, albo tank, medyk, DPS itp. - to od ciebie zależy jak ją zbudujesz.
Ilość różnych systemów progresji w LoA 3 jest przytłaczająca. Pierwszą rzeczą, na która trzeba zwrócić uwagę, jest to, że wszystko w tej grze się leveluje. Twoje postacie levelują, twoje bronie levelują, twój wierzchowiec leveluje, twoje skrzydła levelują, twój ekwipunek też - w sumie mógłbym tak w nieskończoność. Gra zawiera również wiele warstw drzewek umiejętności, wszystko możemy odblokować wraz z postępem w grze.
Reasumując League of Angels 3 to dość standardowy azjatycki klikacz. Grafika i muzyka są dodane jedynie dla formalności, ale są ogólnie bardzo przyzwoite. Gameplay jest minimalny, jak można się spodziewać po tego typu grach. Progresja to główny plus gry. Produkcja oferuje multum możliwości rozwoju postaci. Jeśli lubisz gry, które same przechodzą się w tle i wystarczy ci sprawdzenie twojej farmy od czasu do czasu, to zdecydowanie powinieneś dać szansę League of Angels 3!
Jest super
Chyba legit.
super artykuł
Wygląda na legit
fajna gierka
Fajny atyykuł!
grałe w nią... bradzo fajna gra i bardzo fajny artykuł
wygląda legitnie
league of angles 2 lepsze mniej skomplikowane
wygląda orginalnie