Zapewne każdy słyszał o piractwie w świecie gier, jest to nie do końca legalny zabieg, który jednak cieszy się dość dużą popularnością. Producenci gier reagują na to w różny sposób
1. przyzwalają na piracenie swoich gier i zdejmują zabezpieczenia by nie zaszkodzić swojej firmie
2. nakładają różnorodne blokady mimo częstego sprzeciwu i niezadowolenia
3. radzą sobie z piractwem w kreatywny i humorystyczny sposób

Oczywiście ten artykuł będzie dotyczył 3 podpunktu, ponieważ to w jaki sposób twórcy pokazują piratowi, że są świadomi jego czynu bywa bardzo zabawne i kreatywne. Tak więc zaczynajmy wyszukiwanie przykładów.

1. Alan Wake

Ta gra została nazwana „psychologicznym dreszczowcem akcji” przez wzgląd na swój charakterystyczny klimat, który podbił serca wielu graczy. To tytuł, który zawiera w sobie nastrój powieści grozy Stephena Kinga. Jednak poza genialną ścieżką dźwiękową i trzymająca w napięci akcją posiadał jeszcze jeden bardzo ciekawy element - dodatek antypiracki. Chociaż nie do końca było to zabezpieczenie, bardziej psztyczek w nos dla nieuczciwych graczy. A mianowicie wygląd głównej postaci nieco różnił się od tego z oryginalnej wersji gry, sami zobaczcie:

Tak twórcy dali do zrozumienia, że są świadomi poczynań gracza.

2. The Sims 4

Tej serii chyba nikomu nie trzeba opisywać, zatem jeśli słyszałeś od znajomego lub rodziny, albo sam grałeś/grałaś w te grę, to zapewne kojarzysz jak wygląda utrzymywanie higieny twojego sima. Wystarczy go wykąpać. W tym celu twoja postać najzwyczajniej w świecie idzie pod prysznic. Jednak hola hola, żeby nie było zbereźnie nie możesz podglądać. Tak więc nagi sim jest zawsze ocenzurowany, rozmyte piksele zasłaniają jego nagość. Wszystko fajnie pięknie, no ale co gdy nie posiadasz legalnej wersji gry? Piksele zamiast zniknąć po ubraniu się sima, zaczynają się rozrastać i stopniowo zajmują cały ekran co uniemożliwia dalszą rozgrywkę. Adios piraci!

No cóż, było nie skąpić paru złoty.

3. Wiedźmin 2

Tutaj studio postarało się o kreatywne i zabawne uświadomienie graczowi, że nie posiada on legalnej wersji gry. Podczas przygód siwowłosego, pojawia się wiele antypirackich elementów. Dla przykładu za wiedźminem podąża spora grupka.. bandytów? Straży? Nie nie, nic z tych rzeczy. Za Geraltem rusza pokaźne stadko kur, albo dzieci wykrzykujących dziwne rzeczy. To dość irytujące jednak nie najgorsze. Jak wiadomo, Geralt jest znany również ze swoich romansów, tak więc studio postanowiło nieco strollować nieuczciwego gracza również na tej płaszczyźnie. Kiedy wiedźmin wdawał się w romans z urodziwą i ponętną kobietą, ta po chwili, gdy dochodziło do zbliżenia podmieniała się z o wiele starszą i niezbyt atrakcyjną "babą".

4. Game Dev Tycoon

Najprościej rzecz ujmując jest to gra o robieniu gier. Tutaj twórcy pokazali samym graczom jakie skutki ma dla nich piractwo. W grze jak już wspomniałam tworzymy swoje własne gry, najpierw samodzielnie w garażu, później zakładając swoją firmę. Wszystko fajnie, jednak do produkcji gry i utrzymania firmy potrzebne są pieniądze. W legalnej wersji nie ma problemu, dostajemy pieniądze ze sprzedaży gier, jednak jeśli system wykryje, że posiadamy nielegalną wersję, odbije się to na finasnsach naszej wirtualnej firmy, ponieważ stworzone przez nas gry będą piracone a my nie dostaniemy za nie pieniędzy i zbankrutujemy. Proste i bardzo obrazowe.

Tak więc widać, że twórcy posiadają bardzo kreatywne rozwiązania, a wymienione przeze mnie przykłady nie są jedynymi, ponieważ istnieją gry, w których zamiast amunicją w pirackiej wersji będziemy strzelać kurczakami a co za tym idzie nie będziemy w stanie przejść nawet najprostszej misji, lub gra doprowadzi nas do bankructwa podnosząc ceny w sklepach lub w inny sposób uniemożliwi nam rozgrywkę. Dlatego szanujmy twórców i nie piraćmy gier. Z mojej strony to tyle, dzięki i cześć!