Nielegalne kopie gier to problem, który istnieje chyba od samego początku tej branży i do dziś nie ma na niego lekarstwa. O ile kiedyś bycie piratem nie było tak złe, bo zawsze można było to sobie tłumaczyć wysokimi cenami gier, tak teraz dzięki platformom takim jak Steam, które dzięki promocjom oferują czasem świetne gry za grosze bycie piratem stało się powodem do wstydu.
Twórcy od lat starają się zabezpieczać swoje produkcje przed takim procederem, jednak zawsze wcześniej czy później ludzie znaleźli sposób na niepłacenie za gry. Niektórzy deweloperzy postanowili odpłacać im tym samym, czyli "skoro ty grasz nie fair, to my też".
SIMS 4
Gra, która od pierwszej części zawsze miała problem z nielegalnymi kopiami w końcu postanowiła zrewanżować się cwaniakom, którzy ośmielili się stawiać i dekorować swoje domostwa oraz zajmować się simami zupełnie za darmo. Tak więc jeśli ktoś nie ograniczał się tylko do budowy i ozdabiania, a postanawiał prowadzić życie swych podopiecznych mógł się nieco zdziwić podczas wykonywania tak prostej czynności, jak dbanie o higienę. Wszyscy znamy piksele, które skutecznie zasłaniają sima podczas prysznica, cz kąpieli, jednak jeśli posiadaliśmy nielegalną wersję gry, to nie znikały one po zabiegu. Ba! Z czasem rosły do czasu aż obejmowały cały ekran skutecznie uniemożliwiając jakąkolwiek dalszą przjemność z gry.
MIRROR'S EDGE
Produkt firmy DICE również padł ofiarą piratów, jednak twórcy postanowili nieco pomajstrować przy grze. Rozgrywka wymagała od nas nieustannego i dynamicznego pokonywania przeszkód, często wymagających dalekich skoków i to właśnie ten system postanowiono okaleczyć. Jeśli gra wykryła, że posiadamy jej piracką kopię to sprawiała, że przed każdą przeszkodą do której pokonania potrzebny był daleki skok wymagający rozpędu postać zaczynała bez naszej ingerencji zwalniać. Takie rozwiązanie uniemożliwiało przejście gry jakkolwiek byśmy się nie starali.
DRAKENSANG
Nie jest to może bardzo znany tytuł, lecz i on nie ustrzegł się piratów. Jednak w tej grze twórcy poszli na całość doprowadzając niejednego sknerę do wybuchu złości. Mając piracką wersję gry można było bawić się w niej bez przeszkód aż do momentu gdy dotarliśmy do ostatniego bossa, wtedy gra postanawiała się zawiesić i skasować wszystkie nasze zapisane stany z gry!
WIEDŹMIN 2
CD Project również przestał forsować wszelkie próby zabezpieczania swoich produkcji przed piratami. Najlepszym tego przykładem jest druga odsłona przygód Białego Wilka, w której co rusz umieszczano jakieś irytujące dodatki jak np. dzieci wykrzykujące w naszą stronę obraźliwe teksty. Jednak kulminacją szydzenia z piratów były sceny intymne z pięknymi kobietami. Jeśli postanowiliśmy naszym zabójcą potworów ulżyć sobie z kobietą, to gra podmieniała atrakcyjną dziewoję na brzydką staruszkę.
ALAN WAKE
Ciekawym zabiegiem, chociaż nie tak ostrym wykazali się twórcy gry Alan Wake, w której jeśli zostało wykryte posiadanie nielegalnej kopii, to nasz główny bohater otrzymywał przedmiot, który zazwyczaj kojarzy się nam właśnie z piratami- opaskę na oko arrrrgg!
SERIOUS SAM 3
Również i ten popularny shooter postanowił ukarać graczy posiadających nielegalne wersje gry. Był to chyba jeden z najbardziej irytujących i upierdliwych sposobów na danie znać przez twórców co myślą o takim procederze. Mianowicie, gdy gra wykryła wersję spiraconą, to implementowała nam dodatkowego przeciwnika w postaci niewielkiego skorpiona, który wszędzie za nami podążał i nas atakował. Niby nic ale problem polegał na tym, że tego małego gada nie dało się zabić w żaden sposób, chociażbyśmy zużyli na niego całą amunicję ze wszystkich naszych broni. Nie dało się też przed nim uciec, ponieważ był on niemiłosiernie szybki.
THE SETTLERS III
Fani pirackich wersji mogli być nieźle zaskoczeni gdy okazywało się, że z powodu pewnego błędu gry nie są w stanie rozwijać dalej swoich osad. A błąd ten, który twórcy celowo umieścili w grze polegał na tym, że huta żelaza zamiast produkować tak bardzo potrzebną stal, wypuszczała ze swego pieca... świnie.
Pamiętajmy, że gry nie są już tak drogie jak kiedyś, a pobierając je nielegalnie szkodzimy studiom, które przez to tracą mnóstwo pieniędzy, zaś tym samym możemy stracić my, ponieważ z powodu braku w budżecie kolejna gra, na którą tak czekaliśmy okaże się niewypałem.
Pierwsze słyszę o takich metodach walki z piractwem
Jest ok.
Najs
super
dobry
super
I gut gut