Heavy Metal Machines to gra w której pokładałem spore nadzieje i która mocno mnie zawiodła.
Opis ogólny
HMM to 2-osobowa moba która dzieje się w post-apokaliptycznym świecie, którego motywem przewodnim jest metal ( gatunek muzyki ) W grze występuje parę frakcji jak na przykład Sekta Metalu, wokół której kręci się fabuła 3 sezonu - Sect of Metal. Lore opisuje losy ludzi posiadających specyficzne, potężne pojazdy. Osoby te walczą ze sobą na arenie z różnych powodów a każdy z nich próbuje wygrać. Grafika Heavy Metal Machines jest steampunkowa z mocno zaznaczonymi elementami metalu, czasem nawet do komicznej przesady. Przyjemnym faktem jest to, że mimo dobrej grafy gra prawie nie laguje.
Rozgrywka i sterowanie
Mecze znajdowane są bardzo szybko, co jest ogromnym plusem gier moba. Niestety, tu plusy się kończą! Drużyny stworzone są z czterech osób a to, patrząc na to w jaki sposób gra się w HMM, jest dużą wadą. Po prostu jest za mało ludzi! Kolejnym problemem tej gry jest sterowanie samochodami oraz ich mechaniki. Jak w każdej, porządnej mobie z drugiej osoby i tutaj steruję się za pomocą myszki. Twórcy nie mogliby jednak spać po nocach gdyby tego nie zepsuli. Otóż tutaj nie wystarczy po prostu kliknąć myszką w dany punkt. O nie, nie! Tu trzeba przytrzymywać przycisk, bo inaczej rzęch się zatrzyma. A to nie wszystko. Nie wiem kto dba o arenę w tamtym świecie, ale jedno jest pewne. Przed każdym meczem ten typ pokrywa drogi solidną warstwą oliwy! Nie ważne czy to samochód transportu, ataku czy wsparcia, każdy śliza się w równym stopniu. A to, w połączeniu z zacnym sterowaniem sprawia, że zbiera się więcej band niż czystej drogi. Głównym celem meczu jest wrzucenie bomby do "bramki" drużyny przeciwnej. Oczywiście na mapce występują specjalne przeszkody, które blokują tylko posiadacza piłki. Niestety, większość graczy zdaje się o nich nie wiedzieć i pędzą prosto przed siebie. Oczywiście model sterowania nie pomaga i czasami po prostu nie da się uniknąć stracenia "piłki".
Bohaterowie/pojazdy
W grze występuje tylko 14 - 15 postaci, co na standardy gier moba jest kpiną w żywe oczy, a na dodatek twórcy raczej nie zamierzają dodać kolejnych. Każda z nich ma pięć specyficznych umiejętności - Trzy skille zwykłe, umiejętność przyśpieszenia oraz zdolność ostateczną, którą ładujemy raniąc wrogów ( jak się gra wsparciem to też za leczenie sojuszników ) Auta dzielą się na trzy grupy:
atak - zadaje obrażenia i odciąga wrogów od transportującego "piłkę"
transport - Dociera do piłki jako pierwszy, łapie ją i dociera z nią aż pod samą "bramkę"... w teorii przynajmniej.
wsparcie - Leczy atak i transportującego, najczęściej ginie pierwszy.
Podstawowym układem członków drużyny jest dwójka atakujących, jeden support oraz jeden transportujący.
Battle pas
Ta popularna na rynku gier moda dotarła i tu... tak! Nie mylicie się! To też zepsuli, tym razem na swoją niekorzyść. W zwykłej odsłonie znajduje się parę ładnych skinów i trochę innego szajsu jak na przykład exp. Większość skinów płatnej wersji to paskudne ścierwo, które powinno dostępne być za darmo. Co prawda różnorakie efekty, pojawiające się w trakcie meczu są całkiem fajne, ale takich też trochę znajduje się w wersji casualowej. Dopłacać się więc nie opłaca!
Moja opinia
Heavy Metal Machines była grą w którą naprawdę wierzyłem. Ufałem że będzie ona czarnym koniem, który zrówna się z białymi wierzchowcami rynku gier moba. Szybko okazało się jednak że to nie żaden koń, tylko uwalony błotem muł. Nie mam pojęcia dlaczego! Czemu twórcy uznali, że tego rodzaju tragiczne sterowanie zachwyci odbiorców? Nie wiem! Dlaczego nie nadchodzą nowe postacie, skoro są w stanie wydawać battle pasy co sezon? Nie wiem! Coś mi mówi że po prostu się poddali. Zauważyli że coś im nie wyszło, ale w odróżnieniu od takiego np. Cloud Pirates( Zrobię o tym kiedyś artykuł ) postanowili nadal wegetować. Nie polecam tej gry, niestety.
ps. Twórcy donoszą o tym że niby HMM zaczyna stawać się coraz ważniejsza na scenie e-sportowej. Ja jednak bym sie na to nie napalał.
takie srednie ale moze jakos bedzie XD
kiedyś to było
spoko, fajnie sie czyta
Rzetelna recenzja, mam dokładnie takie samo zdanie
serio co ty tam wiesz
no fajny artykół
Takie sb
jest dobrze