Gravity Rush 2-Kolejna gra inna niż wszystkie

Cześc, tu Adi. Dzisiaj porozmawiamy o Gravity Rush 2. Zapraszam.                        W jednym z artykułów pisałem, że japońskie gry są znowu na falii. Czy ta gra też jest dobra.

    Gravity Rush 2 to kontynuacja wydanej w 2014 roku gry. Pierwsza część wydana została na Ps vicie. Nowa gra została wydana w styczniu tego roku. Za tytuł odpowiedzialny jest jeden z wewnętrznych studiów Sony, więc nic dziwnego, że gra jest tytułem exclusive na PlayStation 4.

   Akcja gry ma miejsce tuż po fabule z poprzednika. Nasza bohaterka o imieniu Kat ma moc władania nad grawitacją. Przez wypadek traci swoje moce oraz opuszcza swoje miasto. Trafia do pewnego miasta w chmurach,  następnie stopniowo odzyskuje swoje moce. Swoje umiejętności wykoszystuje do pomagania innym i walki z potworam, które przybyły na ziemie wraz z burzą elektromagenyczną. 
  
   Mechaniką gra nie różni się od pierwszej części. Ciągle mamy do czynienia z przygowodą grą z otwartym światem. Sama fabuła jest tylko pretekstem do widowiskowych walk oraz zręcznościowych sekwencji. Podczas walki możemy wpływać na grawitacje. Jest to główny zamysł gry, więc tego się spodziewałem. MImo to większość czasu w grze spędzamy na zręcznościowych walkach z przeciwnikami. Wszystko to czyni grę naprawdę ciekawą oraz wymagającą. Przeciwnicy są bardzo dobrze zrobieni, a świat jest naprawdę duży.

   Grafika oparta jest na stylu mangowym. Jako, że jest to tytuł z kraju kwitnącej wiśnii to tego się spodziewałem. Sama gra jest naprawdę ładna. Oprawa audiowizualna nie wprawa w zachwyt, ale może się podobać. Mi się podoba i to bardzo. Jest tak, ponieważ jestem fanem takiego stylu gier. Grafika wygląda tak: 
 Wygląda jak wyjęta z jakiegoś zachodniego MMORPG'a. Dla fanów takich gier będzie to plus dla innych minus. 

    Mnie gra wciągnęła i to bardzo. Wśród wielu podobnych do siebie gier ta się bardzo wyróżnia. Mam nadzieję, że powstaną kolejne jej odsłony. Jeżeli ktoś posiada Ps4 to polecam zagrać. 

                          To już wszystko w tym artykule. Dzięki za poświęcony czas. Do następnego razu. Cześć