Na Enlisted czekam z wypiekami na twarzy. Prostą strzelanką ten tytuł jednak nie będzie Nim jednak przejdziemy do konkretów, na początek dobra wiadomość
gra będzie dostępna za darmo.
Twórcy pod naporem graczy zdecydowali się porzucić wcześniejsze pomysły i ostatecznie przeszli na system free-to-play, Źródłem zarobku mają być nieinwazyjne i niewpływające na balans mikropłatności
Jest Normandia, jest bitwa o Moskwę, są w końcu starcia w Tunezji i afrykańskich piaskach. Enlisted jednak nie będzie prostą arenówką. Twórcy mają ambicje wybiegające poza zmajstrowanie różniących się temperaturą i wyposażeniem pól bitew. Przede wszystkim - będzie rozmach. Dark flow Software przechwala się, że technologia, którą ma już teraz, pozwala na walki 150 osób. Realniejsze jest jednak, że dostaniemy dwa stronnictwa po 30-50 osób i mapę, która zmusi nas do wykonywania zadań ściśle związanych z danym miejscem. Na przedpolach Moskwy będziemy musieli jak najdłużej wytrzymać niemiecką nawałnicę,z kolei w Normandii role się odwrócą i aliantom przyjdzie zdobywać ufortyfikowany brzeg. Na pewno będzie podział na drużyny z przypisanymi określonymi zadaniami, walczyć będziemy jako samotni wojacy, ale też jako członkowie niewielkich zespołow i dowódcy




Nie będzie można się przywiązywać do jednej postaci: żołnierze są jedynie walutą, za pomocą której opłaca się zwycięstwa. Wraz z postępami odblokujemy kolejnych specjalistów. To w nich będziemy się wcielać, z nich będziemy czasem montować drużyny

Nie ma się co martwić wymaganiami sprzętowymi:by komfortowo pograć w Enlisted wystarczy GeForce GTX 660 1 GB i na starszych też pewnie ruszy. Premiera prawdopodobnie pod koniec 2017 roku lecz wcześniej możliwe są otwarte testy. Czekam z utęsknieniem