Ostatnio na przecenach steama zakupiłem grę pod tytułem "DmC Devil May Cry". Byłem fanem poprzednich części, ale słyszałem wiele obiekcji na temat tej części
oraz sprzęt, który posiadałem nie dawał mi możliwości zagrania w tą produkcję, ale po nabyciu nowego sprzętu przypomniałem sobie o niej i nie zawiodłem się.
Ogólnie:
DmC jest dynamiczną grą TPP, w której dane jest nam się wcielić w Dantego, jest to potomek protagonisty z poprzednich części.
Ogólnie omawiając rozgrywkę idziemy od punktu do punktu zabijając napotkanych przeciwników, odblokowujemy nowe ataki oraz
bronie, ulepszamy naszą postać. Nie będę zdradzał fabuły, która nie jest aż tak wspaniała, ale też nie jest zła. W grze występują dwa
światy- ludzki i demonów (Limbo)
Walka:
W grze mamy dostęp do wielu rodzajów broni i to co przyciągnęło moją uwagę tryb anielski oraz demoniczny, bardzo podobało mi się
przedstawienie trybu anielskiego jako lekkiego i zgrabnego, a demonicznego jako ciężkiego i z przytupem. Bronie dystansowe dają
wiele do życzenia, ale nie wpływa to źle na rozgrywkę. Przeciwnicy mogą się wydawać trudni do pokonania, ale wyuczeni się ich
schematów ułatwia sprawę.
Ocena: 9/10
Fabuła:
Nie chcę mówić o niej dużo, ale powiem w skrócie:
Nie jest to szczyt moich marzeń, ale w takiej grze nie odgrywa ona głównej roli.
Ocena: 7/10
Grafika:
Bardzo przypadła mi do gustu, spodobały mi się liczne kontrasty w Limbo, efekty podczas walki były na bardzo wysokim poziomie, czasami w scenach filmowych
postacie mają problemy z mimiką twarzy, ale to jedyny problem jaki rzucił mi się w oczy.
Ocena: 8/10
Oprawa muzyczna:
Tutaj muszę przyznać że zostałem mile zaskoczony, ciężka rockowa oraz metalowa muzyka to jest to. Idealnie wpasowywała się podczas siekania grupek przeciwników. Soundtrack nadał klimat tej grze. W mojej ocenie mógłbym niektórych piosenek słuchać we własnym zakresie.
Ocena: 9/10
Osobista ocena:
Podczas omawiania tej gry wiele osób stwierdzi że jestem "fanboyem", ale moja ocena jest kierowana tym jak się bawiłem przy tej produkcji i jak bardzo mnie wciągnęła, byłem miło zaskoczony bo gdy pytałem znajomych o ten tytuł odpowiadali "że nie warto" albo "ta seria już umarła", ale ja jednak stwierdziłem że przetestuję ją i to była mądra decyzja. Przeszedłem tą grę głównie z nostalgii, ale polecam ją każdemu.
Dziękuję za uwagę.
Dobrze napisana recenzja, klasyczny hack and slash z konsol który doczekał się wersji pecetowej i to ukłon w kierunku właściceii blaszaków i bardzo dobrze polecam
Ekstra :)