Po świetnym Dying Light, który zgromadził wokół siebie masę fanów i pozwolił rodzimemu studiu na wybicie się na zawrotnym rynku gier komputerowych. Nikogo więc nie dziwiło, że ledwo rok po premierze, DL otrzymał bardzo duże rozszerzenie o tytule The Following.
Czy warto jednak wydać dziś na owe DLC około 30zł? I jak dodatek wypada sam w sobie?
I. Przeprowadzka na wieś
Akcja dodatku rozpoczyna się jakiś czas po wydarzeniach z podstawki. Mieszkańcy dowiadują się o grupce ludzi spoza miasta, którzy są odporni na wirusa. Kyle Crane w obliczu nieustającego zagrożenia ze strony zainfekowanych, postanawia wyruszyć w podróż poza obrzeża Harran, aby odnaleźć domniemane lekarstwo. Jak się później okazuje, cała sytuacja nie jest tak prosta i klarowna, jak mogłoby się początkowo wydawać..Fabuła jest spójna i dobrze poprowadzona. Podczas swoich poszukiwań napotkamy wiele postaci, zarówno nowych, jak i znanych Nam z podstawowej części gry. DLC zaopatrzono także w nową, bardzo charakterystyczną muzykę, która dodatkowo podkreśla klimat, panujący w regionie.
II. Łazikiem przez pola
Niewątpliwie, największą zmianą w grze przeszedł styl poruszania się po mapie, która jest ponad dwa razy większa od lokacji w DL. W przemieszczaniu się po mapie, pomoże Nam pojazd typu buggy. Dodanie nowego środka transportu idzie w parze z nowym drzewkiem umiejętności. Nasz pojazd będziemy mogli także ulepszać o nowe gadżety i części, tworząc prawdziwego potwora szos. Owy łazik nie jest jednak niezniszczalny! Koniecznym więc będzie zadbanie o wymianę uszkodzonych elementów oraz zadbanie, by w baku zawsze była odpowiednia ilość benzyny.Omówiona zmiana nie oznacza jednak, że twórcy całkowicie zrezygnowali z systemu parkouru, czyli trzonu zabawy w DL. Otrzymany świat kryje masę miejsc, gdzie będziemy mogli pozwolić sobie na frywolny bieg i wspinaczkę.
Wspomniany już świat, został wykreowany niesamowicie dobrze. Mapa, mimo iż ogromna, jest wypełniona przeróżnymi aktywnościami oraz ciekawymi miejscami, które warto zbadać. Zwiedzimy tu zarówno stare klasztory, jak i nowoczesne fabryki.
System walki nie uległ natomiast większej zmianie. Dodano kilka nowych rodzajów oręża, zarówno broni białych jak i palnych. Większe przestrzenie zachęcają natomiast do częstszego stosowania karabinów, strzelb i pistoletów. Wciąż jest brutalnie i bardzo krwawo.
III. Dzień i noc
Kolejną charakterystyczną mechaniką w DL był tryb dnia i nocy. Tutaj zastosowano go ponownie na podobnych zasadach. Jako gracz mamy jednakże wpływ na to ile przemieńców będziemy napotykać podczas nocnych eskapad. W The Following mamy bowiem możliwość niszczenia gniazd tych niebezpiecznych przeciwników. Warto robić to w nocy, kiedy większość zarażonych wyrusza na łowy.IV. W drużynie zawsze raźniej!
Wprowadzony w DL system kooperacji napotykamy również w omawianym dodatku. Kolejny raz otrzymujemy możliwość wspólnie z innymi graczami przechodzenie fabuły, lub wykonywanie innych aktywności w świecie. Tryb gry Be The Zombie także został udostępniony.Podsumowanie..
Rozszerzenie prezentuje się po prostu fenomenalnie. Dodaje wiele nowości za przystępną cenę, która waha się między 30-50zł, jednak jeśli ktoś dobrze poszpera, to pewnie znajdzie i taniej. Warto więc wydać te kilkadziesiąt złotych, aby znów wcielić się w skórę Kyle`a Crane`a i rozwiązać zagadkę odporności na wirusa. Gorąco polecam i czekam niecierpliwie na kolejne DLC, które niedawno zostało zapowiedziane.Nota dla The Following to 9/10.
Dzięki za przeczytanie i do następnej recenzji!
Za sterami buggy siedział: MATFOO
jest to jedna z moich ulubionych gier tego typu a co do artykułu jest dobry :) pozdrawiam
bardzo ciekawe
Pinknie
Nie no świetne
a odemnie leci pochwała za fajny artykuł
The Following kozacki ale wolałem miasto Harran :/
Świetny artykul!
Kozak artykuł
Podoba mi się ta gra po obrazkach ale tak to w nią nie grałem ocena 7/10.
dobra recenzja jak dla mnie takie 9/10