Dead Space jest grą na telefony i tablety stworzoną przez jedną z moich ulubionych firm – EA. Tytuł przede wszystkim kojarzony jest z jego odpowiednikiem na PC. Zaliczyć można ją śmiało do gatunku survival horrorów.

Na początku chciałbym zwrócić uwagę na oprawę graficzna. Rzadko kiedy uruchomiając grę można wpaść w zachwyt. Tak jest w przypadku Dead Space. Grafika stoi na bardzo wysokim poziomie. Szczegółowe otoczenie i bohater oraz gra świateł sprawiają ze chce się grac.

Rozgrywka nie odbiega od tej przedstawionej w odpowiedniku na PC. Znajdujemy się w stacji kosmicznej opanowanej przez potwory. Poruszamy się bohaterem, którego widzimy zza pleców – rozwiązując zagadki i niszcząc co raz większe ilości przeciwników. Po odstrzeleniu wrogowi na przykład nóg zaczyna się on czołgać, aby Nasz bohater mógł porządnym wdepnięciem zmiażdżyć mu głowę w rozbryzgach wnętrzności i krwi. Jak przystało na grę w kosmosie, nie mogło tu zabraknąć misji wykonywanej w zerowej grawitacji. Osobiście nie lubię takich wyzwań – denerwowały mnie także na PC. Niestety wykonanie ich jest niezbędne do ukończenia rozgrywki. Ułatwieniem jest wciśniecie przycisku, który uaktywnia strzałkę pokazująca drogę do kolejnego celu.

Oprawa dźwiękowa w grze praktycznie nie istnieje, bo nie musi. Muzyka przygrywająca podczas rozgrywki popsułaby tylko klimat. Najlepiej ubrać słuchawki i wsłuchać się we własne kroki, w ciemnych korytarzach, szuranie i drapanie potworów o metalową podłogę statku i ich dźwięki podczas ich rozczłonkowania i śmierci.

Isaac Clark – bohater, którym się poruszamy podczas rozgrywki ma możliwość wykorzystania kilka rodzajów broni. W specjalnych komorach można ulepszać kombinezon, co podnosi punkty życia.

Grę ukończyłem już nie pamiętam kiedy. Pamiętam za to pozytywne wrażenie jakie na mnie wywarła. Chciałem dalej penetrować korytarze statku, lecz to był już koniec. Gra zawiera 12 poziomów. Gorąco polecam.

Pozdrawiam

smoke30pl