Witajcie! Chciałbym dzisiaj zrecenzować wam grę battle royale o nazwie "Darwin Project". Mnie osobiście nie przypadła do gustu( nie umiem w nią )ale postaram się tym tu nie kierować (Nie za mocno :P)
Opis ogólny
Darwin Project to gra z gatunku battle royale, o czym mówiłem już powyżej. Została ona stworzona przez studio Scavengers gdzieś tak w roku 2017( nie znalazłem dokładnych informacji ). Gra nie była zbyt popularna od początku a teraz, gdy BR ewidentnie wymierają, raczej nie zdobędzie wielkiej ilości graczy.
Grafika
Grafika tej gry jest prosta, komiksowa i dosyć minimalistyczna. Powinno to znacząco zmniejszać wymagania sprzętowe ale niezbyt tak jest. Gra potrafi mi lekko lagować, chociaż mój asus jest porządnym modelem. Nie wiem niestety, czy to mój komputer się psuje, czy to serio wina gry, ponieważ nie mam żadnego porównania - moi znajomi w to nie grają ani nie grali. Poza tym, grafika jest tu dosyć jasna. Potęguje to fakt, że większość z 7 sześciokątnych biomów pokrywa śnieg. Na szczęście zostało to zrobione w porządny sposób, przez co oczy nie bolą z tego powodu.
Rozgrywka i sterowanie
Model poruszania się tu jest, jak dla mnie, źle zrobiony. Gdy nie sprintujemy, to postać się wlecze. Zaś gdy to robimy, to nie dość że bohater jest zbyt szybki i często wpada na elementy tła, to jeszcze zużywamy staminę. Gdy postać atakuje wręcz, wylatuje niezgrabnie lekko w przód. Zostało to zapewne zrobione celowo, by uwidocznić moc uderzenia. Uznaję to za plus, ponieważ nie jest to aż tak wielka wada a realistyczność rozgrywki w DP jest ważnym elementem.
Ogromnym minusem jest za to broń główna, czyli łuk oraz strzały. Celowanie z tego pierwszego sprawia, że postać praktycznie stoi w miejscu, choćbyś wsadził klawisze wsad pod prasę hydrauliczną! Te drugie to przykład takiego realizmu, który psuje rozgrywkę.
Strzały bowiem trzeba wytwarzać( o tym będzie za chwilę )a gdy je wystrzelisz i się w coś wbiją, to w tym zostaną. By je odzyskać, trzeba podbiec i je podnieść. Ważnym elementem jest to, że strzały może podnieś każdy z graczy( prawie każdy - o tym też za chwilę ) Często spowalnia to walki, jeśli walczą doświadczeni gracze, którzy będą zbierać je po całym polu walki. Kiedy walczysz z początkujący, to po opróżnieniu kołczanu, ruszy na ciebie z bronią białą. Ta odbija strzały, więc masz dwa wyjścia. Dołącz do festiwalu młócenia i spróbuj trafić wroga przez żebra. Druga opcja to próba trafienia delikwenta z łuku. Jest to ryzykowne, bo jeśli uda mu się obronić to zdobędzie amunicję.
Kolejnym elementem rozgrywki jest denerwujący system wyziębienia. Sprawia on, że zawsze musisz mieć w ekwipunku przynajmniej jedno drewno - na ognisko. Kiedy wychłodzenie spadnie bardzo nisko, to twoja widoczność stanie się okropna. Gorzej jest wtedy, kiedy spadnie do zera. Bohater zaczyna wtedy drastycznie tracić zdrowie. Wychłodzenie to nieodłączny element gry, nie da się go pozbyć, można jedynie tłumić za pomocą odpowiedniego stroju. Kiedy znajdujesz się w zamkniętej strefie, to pasek wychłodzenia leci na łeb na szyję.
Zasoby i crafting
W grze występują 3 surowce: drewno, skóra i elektronika. Za pomocą tych dwóch pierwszych można głównie ulepszać nasz ekwipunek i statystyki np. obrażenia w walce wręcz. Dają też możliwość wytworzenia pułapek oraz pancerza, który pochłonie pierwszy, wymierzony w nas atak. Elektronika to specyficzny surowiec, który pojawia się co jakiś czas, tylko w wyznaczonych do tego miejscach. Dzięki elektronice możemy pozyskać 3 z kilkunastu supermocy. Jest tu między innymi pole energetyczne, teleportacja oraz wieżyczka automatyczna. Jest to naprawdę dobrze wykonany element gry, który mi się bardzo podoba.
"Gracz poza grą" - Reżyser
W Darwin Project występuje wspaniały i innowacyjny motyw! Tak zwany reżyser, jest panem życia i śmierci dla reszty graczy. Posiada on talię kart, którymi może kontrolować rozgrywkę. Może dać komuś zasoby, ogrzać go lub umożliwić mu widzenie rzeczy z których można pozyskać skórę lub drewno. Reżyser potrafi też jednak odsłonić jedną osobę dla reszty graczy, zamknąć strefę, zrzucić elektronikę( dzieje się to też automatycznie ale Reżyser potrafi kontrolować tą mechanikę. ) albo od razu mini-bombę atomową. Jest to wielki plus tej gry oraz jej znak charakterystyczny.
Moja opinia
Darwin Project to naprawdę ciekawa gra, która mogłaby mi się naprawdę spodobać, gdyby nie to sterowanie. Jest to gra z naprawdę dużym potencjałem, smutno mi więc że niezbyt go wykorzystano. Gra nie ma raczej wielkiej przyszłości. Nie teraz, kiedy króciutka era battle royale się kończy.
To tyle na dzisiaj! Mam nadzieję, że artykuł się wam spodoba!
Dziękuję
3fh3fb3fv
Gra mi się nie podoba.
Spoko artykuły
Mega
jest ok
Dobrze myślisz.
Battle royali jest już tyle ,że teraz to tylko kolejny battle royal na dwie godziny.
wstęp wymaga poprawy
Ładnie, postarał się.