Dark Souls II to naprawdę świetna produkcja dla ludzi znudzonych zbyt prostymi i krótkimi grami tworzonymi pod potrzeby niedzielnych graczy. Pomimo, że na pierwszy rzut oka nie wydaje się jednak aż tak wymagająca, stawia przed graczem naprawdę wiele wyzwań.
Bardzo dużym plusem jest rozbudowany świat. Gra dała mi dotąd wiele godzin świetnej zabawy a gdy obejrzałem trailer to z radością stwierdziłem że 80% lokacji nadal jest mi nieznana. Lokacje są wyjątkowo klimatyczne a świat, owiany mgiełką tajemnicy, aż się prosi aby go zwiedzać. Są osoby, które narzekają na walory wizualne nie spróbowawszy nawet zagrać. Jest to poważny błąd. Gdy wpadniemy już do Dragenlic, nawet jeśli jakieś elementy grafiki kuły nas w oczy, zwyczajnie nie starczy nam czasu aby je ponownie zauważyć. Będziemy zbyt pochłonięci utrzymywaniem się przy życiu.
Najlepsze zostawiłem sobie na koniec, mianowicie gameplay. Tym elementem Dark Souls II zaskarbia sobie bowiem serca tysięcy graczy. Podejżewam, że i tak nie napiszę wszystkiego co chciałbym przekazać, ale spróbuję. Ogromnym plusem jest mechanizm tworzenia postaci. Twórcy poprawili nawet, największy bodaj, mankament pierwszej części - patrzenie na własnego bohatera wreszcie nie boli! Gdy wymodelujemy już naszemu herosowi buźkę, zaczynają się schody. Gra daje nam multum możliwości walki. "Klasy postaci" to tak na prawdę jedynie startowe przedmioty i nieco inaczej wydane punkty na statystyki. To co zrobimy dalej zależy WYŁĄCZNIE od nas. Stylów walki jest tyle ile graczy. Ja osobiście nigdy nie odważyłbym się grać czarodziejem, wolę biegać zakutym w żelazo wojownikiem z bronią dwuręczną. Mimo to wielokrotnie spotykam na swojej drodze innych graczy, którzy tylko kicając wte i wewte, wykonując okazjonalnie kilka ruchów kosturem potrafią mi spuścić łomot. System walki w ręcz jest niesamowity. Niezwykłe jest to, że statystyki broni wcale nie są najważniejsze. Niemal każdy kawał żelastwa który wpadnie nam w ręce, posiada bowiem odmienny zestaw ciosów. Dodać należy też, że KAŻDĄ broń można chwycić oburącz lub pozostawić w jednej dłoni, co również ma wpływ na to jak bohater nią walczy. Nawet zbroja ma istotny wpływ na przebieg walki. To od niej zależy czy będziemy zwodzić przeciwników zręcznymi przewrotami, czy też tylko niezdarnie się turlać. Najważniejsze jest więc wyczucie swojego stylu gry i dopasowanie do niego wyposażenia.
Co do osławionego poziomu trudności, jeśli trafiłeś na tę stronę to zapewne zdajesz sobie sprawę z jaką produkcją masz do czynienia. Dark Souls II skutecznie kara zarozumiałość, chciwość i zbytni pośpiech. Mnie osobiście bardzo podoba się moment, na który większość graczy kilka razy natrafia. Wyczyściliśmy daną lokację, posprawdzaliśmy znalezione itemy, wydaliśmy zarobione dusze. Czujemy się panami naszego losu, bierzemy już większość mobów "na hita". W nowej, lśniącej zbroi ruszamy więc w kolejne miejsce i rzucamy wyzwanie kolejnym monstrom. Bardzo szybko dostaniemy wtedy prztyczka w nos od bezlitosnego AI, które zmiażdży nas najpewniej po kilku pierwszych krokach. Aa! Aa! Aaaa! To jest Dark Souls! Nie panosz się tu za bardzo! Jest to jedna z moich ulubionych cech tej gry. Rośniemy w siłę, a jakże. Ale szybko przypomniane zostanie nam, że wrogowie też.
Podsumowując, grę oczywiście polecam. Jest świetna. Ale nie jest to produkcja dla wszystkich. Trzeba lubić wyzwania albo mieć sporo cierpliwości, aby po kilkudziesięciu śmierciach iść dalej i próbować znowu pobić tego samego przeciwnika.
Jak dla mnie - 11/10 :]
najs
Elo elo grać
Dobrze napisany artykul zgadzam sie z nim
supi
Fajny
artykul ok
Fajny artykul
Dobry artykuł
bardzo fajny artykuł
Spoko artykuł