Czy rainbow six zostanie grą esportową?

Tom Clancy Rainbow six siege ,tej gry chyba nie musze przedstawiać.
Gra dosyć młoda ponieważ wyszła w 2015 roku ale do rzeczy ,gra posiada już ponad 20 milionów  zarejestrowanych graczy gdzie  (według firmy ubisoft)w tygodniu gra w nią co najmniej 1.3 miliona.
Aktualnie w grze funkcjonuje operacja zdrowie(operation Health)która ma za zadanie polepszyć gre jak wychodzi sami możecie ocenić.
Rainbow six siege jest gra bardzo taktyczną ponieważ prawie każda powierzchnie można rozwalić a co za tym idzie przez prawie każdą powierzchnie możemy oberwać a niestety kolego ale to nie cs go ze jak oberwiesz to zdążysz się obrócić ,tutaj broń poboczna jest tak samo niebezpieczna jak główna ,jeden strzał w głowę i nie żyjesz nieważne z jakiej broni(nawet jak cię kamieniem rzucą :P).

Przez takie rzeczy i fakt iż masz tylko jedno życie gra na początku dla nowicjusza może być jak zderzenie ze scianą

,miliony wejść ,każdego pilnujesz a przeciwnik i tak zabije cię przez jakąś małą dziurkę w ścianie  lub wejdzie drzwiami numer 301 których akurat nie pilnowałeś.
Tor lotu jak w wszystkich grach oprócz cs go jest prawie zerowy jeśli założymy różne tanie gadżety jak
Uchwyty czy tłumiki itp.
Ubisoft zobaczywszy iż seria odnosi duży sukces postanowił iść w esport no i tu zaczyna się nasz temat,
Każdego pewnie to cieszy iż kolejne gry dołączają do esportu jednak rainbow six nie jest zły ,tylko firma która ją stworzyła może ją zniszczyć .Jak wiemy ubisoft niesłynnie z dobrej opini (bugisoft,brak serwerów)i to jest to ,dla przykładu  podczas jednego turnieju gościu rozwalił okno młotem jednak na jego nieszczęście gra się zbugowała i nie mógł przez nie przejść mimo iż je zniszczył ,ubisoft po zobaczeniu tego od razu kazał zrestartować mecz ,niby wszystko okej bo ale czy widzieliście kiedyś żeby podczas na przykład dreamhacka lub iem nagle mapa się zbugowała (w cs) i na przykład ktoś by widział przez ściany ?no właśnie , takie sytuacje nie mają miejsca a jeśli już wystąpią to są bardzo szybko naprawiane. I o ile ten problem nie jest duży bo mimo obiegowej opini o ubisofcie rzadko spotykam się z bugami to przyznam że ze wszystkich gier najwiecej bugow widziałem w grach ubisoftu.
Śmieszna była sytuacja kiedy ktoś rzucił kamerę w róg pokoju a ja kiedy się na nią przełączyłem widziałem przez ściane(ja tam nie narzekam ,wygraliśmy dzięki temu runde :P).
Druga rzecz oprócz bugów to serwery,o ile dla mnie nie są one problemem tak dla innych mogą być trudnością ,ping powyżej 60 to norma ba,nieraz sięga do 100-120 ale da się grać (nawet wargaming ma lepsze serwery ,ubisoft plsssss) przez to lepiej walić serią ,jeśli liczysz że jak w csie oddasz jeden strzał w głowę i to wystarczy to możesz się zawieść ,czasami wejdzie czasami nie ,dlatego przeważnie strzela się serią a nie robi one tapy :)
No i ostatnią rzeczą są cziterzy ,aktualnie i w moim przypadku na jakieś nie wiem na jakieś ponad 50 godzin grania trafiłem na 2 no dobra może 3 cziterów takich perfidnych.(ranga gold 2)




Dobry system battleye(przynajmniej mi się tak wydaje) i tak jest lepszy od vaca ,w sumie wszystko jest od niego lepsze,vac działa mniej więcej tak iż sprawdza czy program który jest już w bazie danych nie ingeruje w pliki gry ,jeśli nikt go wcześniej nie używał i nie dostał bana , vac go nie wykryje dlatego jeśli masz prywatne hacki udostępniane tylko tobie oraz ciągle aktualizowane i dobrze się kryjesz nie wyrobisz bana przez długi czas (niemyl z overwatchem ,bana overwatch można dostać za każdego haksa a szczególnie aimbota).Batlleye jak pisze producent,podczas gry skanuje w sumie to połowe naszego komputera w poszukiwaniu podejrzanych programów ,ubisoft uspokaja już milusinskich  iż program działa tylko podczas grania oraz nie przechowuje plików które masz na komputerze.
Ciekawie został rozwiązany system banowań ponieważ o ile w lolu rzadko dostajemy powiadomienie (jak przecież nikogo nie banują) a w csie możemy raznajakisczas zobaczyć fale vacbanów i widzieć że ludzie są banowani na overwatch tak tutaj dostajemy info podczas gry że gracz o niku tym i tym został zalbokowany przez system battleye ,miłe i dobre rozwiązanie ponieważ widzimy że kogoś banują wiec system działa jako tako.
Widać to też po grze proplayerów ,gra jest trochę zbyt mała by robić przekręty na miare cs go(ustawianie meczy:ibuypower ostatnio ,czity na pro scenie) dlatego możemy liczyć że nikt nie dogadał się potajemnie z ubisoftem ;).
System płatności tez nie jest zły ,na komputerze gram głownie w rainbow six siege i overwatch  ewentualnie czasami w world of tanks,o ile w wocie czuć tą presje(kup czolg no kup będziesz wymiatal przecież to tylko 160 złoty ale jaki dobrryyy no kup pan)ale oczywiście da się grac za free,tak w overwatch i rainbow tego nieczuje o ile overwatch to sprawa oczywista tak w rainbole niedokońca ponieważ gra posiada dlc w rodzaju season passa miedzy innymi .o ile jestem zdania że z podstawką (która rózni się tylko ilościa operatorów,czy masz od razu wszystkich czy nie)można już nieźle nabroić tak gdybym mógł cofnąć czas to dołożyłbym te chyba 20 zł i kupił zestaw z operatorami albo i nawet droższy kto wie.Tak samo gdyby ktoś powiedział: ,,słuchaj wpłace ci 30 euro na steama albo do overwatch co wolisz" powiedziałbym że do steama ponieważ o ile overwatch lubie tak kupienie season passa w rainbole coś mi da a overwatch?po co mi kupowanie skrzynek? Już bez nich fajnie się gra to po co je kupować.
Podsumowując: Jeśli ubisoft nie zejdzie na złą stronę co w ich wypadku może być trudne niestety to gra ma szanse wyrosnąć na jako taki esport ,osobiście mam nadzieje iż tak się stanie.