Classic MT2 - Czy nadal się opłaca w to grać?

Witam! Ostatnio przez przypadek wpadłem na stronkę serwera prywatnego do metina i postanowiłem go nieco opisać jako osoba wracająca do niego po latach.

1. Rozpoczęcie:
Oczywiście jak każda normalna osoba najpierw włączyłem metina tak jak by to była każda inna gra, lecz zapomniałem, co mnie tam czeka... Oczywiście skończyło się to utratą słuchu (na szczęście do pisania artykułu nie jest on potrzebny ;D), nawet gdy chciałem niego grę przyciszyć, to oczywiście nie było to możliwe, jako iż gra zacięła się pozostawiając mnie na męki hadesu.
Na szczęście dzięki sprawnym ruchom palców i szybkim wklepaniu loginu i hasła udało mi się wejść na serwer, wtedy muzyczka była już fajniejsza (pewnie ją kojarzycie co? :P) oczywiście wciąż ta sama, niezmienna muzyczka z metina. Szczerze to takiej nostalgii załapałem, że nawet jej nie wyłączyłem, jak to robi większość graczy.

2. Powitanie z serwerem:
No i dobra udało wejść się na serwer superancko i ku mojemu zaskoczeniu, ta gra wciąż żyje i trzyma się naprawdę świetnie. Na serwerze było multum graczy, przechodząc przez środek miasta, czułem się, jak bym był gdzieś na jakimś wydarzeniu w Warszawie i próbował przedostać się przez zebrany tłum, ale tam jak się okazuje to norma. Przekroczyłem dzielnie miejsce ze sklepikami graczy, które każdy pamięta kto w tę grę grał. Dobra macie, załapcie też trochę tej nostalgii:
Po dzielnym przedarciu się przez sklepy dotarłem do pięknego miejsca jakim jest wyjście z miasta i widok na wszystkie psy i wilki czekające na mord. Patrzyłem z zaciekawieniem z górki na te wszystkie osoby, które tam expiły i wyglądało to mniej więcej tak:

Uznałem, że kozacko i sam poszedłem zebrać sobie grupkę wilków, jak się okazało, poskładały mnie jak chciały i tak się to skończyło.

3. Rozwój postaci:
Kontynuowałem moją przygodę jako woj-body i poznałem przyjaciela, który oferował mi darmowe itemki, no jak można takiemu odmówić co? Otrzymałem zbrojkę i mieczyk obiecany, a następnie udałem się na dalszą przygodę, od razu powędrowałem w stronę M2 i biłem tam już dość wysokie lvle mimo tego, że mój im nie dorównywał, ale wszystko dzięki ziomeczkowi który oddał mi itemki +7 (pozdrawiam tego Pana bardzo gorąco ;P). Expienie nie sprawiało mi wtedy żadnego kłopotu, jak i pieniądze, gdyż okazało się, że aktywny jest event na exp, złoto i jakichś gości, z których leciały niezłe przedmioty.


4. Koniec przygody:
Wszystko, co dobre się kończy, jak i koniec mojego zacieszu nostalgią, która wbiegła szturmem w moje serce, gdy tylko włączyłem tę grę. Tak więc skończył się event, dzięki któremu wszystko mi ładnie i przyjemnie szło (grałem na serwerze hard) i później wróciło takie zwykłe siedzenie i klikanie w klawiaturę jak za starych (nie koniecznie dobrych :D) lat, gdy to się nie szło do szkoły, żeby wbić kolejny poziom. Niestety ja na to już nie mam czasu ani chęci także grę niestety porzucam, nie powiem, przez kilka dni grało się naprawdę świetnie. Przedmioty rozdałem graczom początkującym i wyszedłem z serwera.

5. Co do samej gry:
Ogólnie gra dalej sobie dobrze radzi gracze są, to znaczy, że po prostu ja się nie nadaje, a nie że gra jest słaba :P także, jeżeli ktoś chcę wejść i sobie poprzypominać jak to kiedyś było, to nie odradzam, a wręcz zachęcam! Ja się fajnie bawiłem, poznałem kilka spoko osób, nie trafiłem ani na jednego toksycznego gracza, co się rzadko zdarza i zauważyłem dużą aktywność ze strony administratorów i game masterów, którzy stali w mieście i pomagali graczom (jak i po prostu popisali z graczami dla śmiechu).

6. Podsumowując:
Jeżeli mamy trochę wolnego czasu, w którym nie wiemy co porobić to warto wejść z powrotem do metka i zobaczyć co słychać. Mnie osobiście zrobiło się ciepło na sercu, gdy w nią grałem. Naprawdę polecam! I pozdrawiam starych wyjadaczy metka ;P