Child of Light -recenzja.

Child of Light to gra wydana przez Ubisoft w 2014 roku. Jest zwrotem giganta w stronę gier artystycznych. Produkt ten połączenie RPG z platformówką ale czy to połączenie to dobry pomysł. Cóż na to pytanie spróbuję dziś znaleźć odpowiedź zapraszam do czytania.

Akcja gry toczy się w magicznym świecie zwanym Lemuria. Nasza główna bohaterka to Aurora córka XIX wiecznego księcia Austri. Wpada ona w śpiączke i przenosi się do wspomnianej wcześniej magicznej krainy. Świat ten był kiedyś kolorowy i urodzajny jednak czarna królowa skradła słońce, księżyc oraz gwiazdy ci sprawiło że kraina ta pokryła się mrokiem. Tylko nasza bohaterka która jest dzieckiem światła może przywrócić słońce i przy okazji uciec do realnego świata.Fabuła jest prosta lekka i przyjemna od tak kolejna historia o ratowaniu świata. Jednak tym razem nie ratujemy go w pojedynkę a z grupą siedmiu postaci. Jedna z nich oprócz naszej bohaterki bardzo się wyróżnia a jest to świetlik Ignikulus który pomaga nam w trakcie walki i stanowi śmieszny przerywnik podczas histori. Pod czas pierwszego kontaktu z grą możemy stwierdzić że jest to zwykła platformówka ponieważ rozgrywka polega na tym że skaczemy u rozwiązujemy zagadki. Wrażenie to znika gdy nasza drobna postać dostaje w ręce miecz oraz skrzydła uzaczyna się walka. Przypominająca trochę RPG ponieważ zadajemy cios raz i czekamy na ruch przeciwnika. A wspomniane wcześniej skrzydła dają nam nieograniczoną wolność i świat gry staje się otwarty.Grafika jest typowa dla platformówek jest ładna dzięki malowaniu krajobrazu ale nic poza tym.

Podsumowanie :

Plusy :

-Ładna oprawa audiowizualna.

-Przyzwoita historia.

-Świetny klimat.

Minusy :

-Na dłuższą metę monotomna.

-Brak polskiej wersji językowej.

Ocena końcowa 7 /10.