Witam, opowiem wam co nieco, o bardzo przyjemnej, arcadowej gierce, przypominającą starego, dobrego Metal Sluga.
Przed omówieniem gry chciałbym wyjaśnić jedną rzecz – zdaje sobie sprawę że temat owej gry był poruszany w poprzednich artykułach, jednak odnosiły się one do przeglądarkowej wersji gry, w tym artykule omówię tą płatną, do kupienia na steamie, która nieco się różni.
"Broforce", jest to strzelanka 2D, w której poziomy opierają się na przejściu na sam koniec mapy, lub pokonaniu bossa. Ten system może wam się kojarzyć ze wcześniej wspomnianym Metal Slugiem (o ile w niego graliście), i to trafne skojarzenie, ponieważ cała gra stara się dosyć widocznie imitować starą grę na automaty. Wydawca to Devolver Digital, są oni również odpowiedzialni za najnowsze Hotline Miami. Gra jest dostępna na świętą trójce platform komputerowych, czyli: Windows, Mac oraz Linux.
O fabule nie da się za dużo napisać, głównie dlatego, że jej tu nie ma, jednak po przejściu całej gry, mogę wywnioskować że tytułowe "Broforce" jest swego rodzaju organizacją antyterrorystyczną, która w jakiś sposób zdołała zwerbować wszystkie gwiazdy filmów akcji, i teraz toczy walkę z terrorystami, kosmitami przypominających tych z filmów Ridleya Scotta (Obcy), a nawet z samym szatanem. Wspomniałem że w grze są gwiazdy kina akcji? Coż, jest to moim zdaniem najlepszy aspekt tej gry, będziemy grać klasycznym Rambo, Terminatorem, Robocopem, Chuckiem Norrisem, Neo, Raidenem z Mortal Combat, Predatorem, Solid Snakiem z MGS, MacGyverem, James Bondem, i tak dalej.... Każda postać ma inną broń podstawową, atak wręcz, oraz specjalną umiejejętność na przykład, taki Chuck Norris oprócz shotguna, może wezwać nalot bombowy. Sprawia to, że każdą postacią gra się trochę inaczej, co sprawia że nasz styl gry, zmienia się zależnie od tego jaką postacią gramy. Teraz trochę o samej rozgrywce, chodzimy wsadem, kolejne trzy przyciski odpowiadają atakowi, jaka nasza postać wykona, (Podstawowy, Wręcz, oraz Specjalny). Jednak to co wyróżnia Broforce, od takiego Metal Sluga, to zniszczenia terenu. Mapy składają się z klocków, każdy da się rozwalić. Każdy. Wielokrotnie zdażyło mi się zrobić taki krater, że musiałem rozpocząć poziom od nowa, ponieważ nie mogłem z niego wyjść. Taka mechanika sprawia, że czujemy się jak prawdziwy, uwaga, użyje tego słowa: BADASS. Czujemy to na przykład w takiej sytuacji: Widzimy wieżowiec całkowicie opanowany przez terrorystów, co robimy? Rzucamy flarę, a po chwili zsyłany jest nalot, który pozostawia z budynku (i terrorystów) kupkę gruzu, i flaków. Po poziomach porozstawiane są klatki, z członkami załogi Broforce, kiedy uwalniamy naszego kolege, nasza postać zmienia się, oraz otrzymujemy dodatkowe życie. Co do bossów, mamy tutaj wielkie czołgi, zmutowanych obcych, i wiele innych, takie walki są dosyć wymagające, ponieważ nasz bochater ginie od jednej kuli, jednego odłamka wybuchu.
Warto dodać, że gra ma edytor poziomów, a do tego wspiera Steam Workshop, więc po ukończeniu kampani, możemy grać w poziomy innych graczów, oczywiście, nie zawsze są one na poziomie tych zrobionych przez twórców, jednak czasem trafia się prawdziwa perełka. Do tego, gra wspiera coop zarówno po sieci, jak i lokalny, więc broforce jest genialną grą imprezową.
Co sądzicie o broforce? Graliście kiedyś?
Jeśli nie, na steamie jest dostępne swego rodzaju demo, pod nazwo Expendabros, bardzo dobrze pokazuje, czego możemy spodziewać się od pełnej gry.
Artykuł napisał julbar dla strony gamehag.
Długo chyba to pisałeś