• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Wejdź na nową stronę do zarabiania - Earnweb.com

    Oceń artykuł "Asphalt Nitro - kultowa wyścigówka [recenzja]"

    (5/5) 6 ocen
    Gromus, 26 listopada 2018 17:09

    Asphalt Nitro - kultowa wyścigówka [recenzja]

    Większość z nas słyszała już pewnie o tej popularnej grze wyścigowej, gdzie każdy z nas na chwilę może stać się kierowcą rajdowym i sięgnąć po swoje pierwsze (bądź kolejne) zwycięstwo. Zostajemy poddani próbie perfekcyjnej jazdy na torze, czy dobrze się na nim będziemy czuć? To już zależy od nas samych. Odrobina skupienia oraz koncentracji powinna nam wystarczyć aby osiągnąć nasze pierwsze trofea, jednak w późniejszym czasie aby zdobywać wysokie miejsca musimy zainwestować w lepszy wóz - ale o tym już później!

    Jeden z najlepszych multiplayerów na smartfony!

    Asphalt Nitro oferuje nam tryb multiplayer, który dzieli się na aż trzy części! Pierwszym z nich jest "classic", pozwala nam on na klasycznym wyścigu z graczami z całego świata. Rozgrywka w tym trybie dzieje się bardzo spokojnie i uczciwie, gdy gracze chcą przeszkodzić innym autom i spowodować kraksę to oni też na tym nie skorzystają, więc uczciwość w klasyku jest podstawą. Kolejną częścią jest "elimination", która polega na eliminacji pozostałych aut w określonym czasie. Głównie odpada tutaj co każde kilkadziesiąt sekund ostatni gracz - i tak, aż do eliminacji wszystkich pojazdów oprócz zwycięzcy. Ostatnim trybem jest "infected", dosyć nowy, ponieważ nigdzie indziej nie spotkałem się jeszcze z nim. Musimy w nim uderzać inne auta! Nie chodzi jednak o totalną kraksę i ciągłe wypadki - a jednak o draśnięcia, które pozwolą nam zyskać na czasie i zwyciężyć wyścig, a przecież każdy chce pojechać po zwycięstwo!

    Graficzna jazda

    W tej samochodówce, nie zostaniecie rozczarowani. Wszystko jest ładnie estetyczne i schludne. Gracz po pierwszym wejściu w Asphalt Nitro od razu zorientuje się, co gdzie jest umiejscowione i każda opcja stanie się dla niego bardzo jasna. Aplikacja oferuje nam połączenie się z facebookiem dzięki czemu nasz stan rozgrywki w każdym momencie zostanie zapisany. Nawet zmiana telefonu nie będzie problemem, a za połączenie naszego konta z fb dostajemy nagrodę. Możemy nawet obserwować zmagania naszych znajomych (jednak nie wiem jak to działa dokładnie ponieważ żaden z nich w moim przypadku nie gra w tę grę). Oprócz połączenia z facebookiem, możemy spodziewać się informacji o naszym profilu, różnych statystyk wyścigowych, wiadomości czy też osiągnięć - mnóstwo tego, naprawdę!

    Świetne opcje 

    Asphalt Nitro daje nam możliwość manewrowania dźwiękiem czy muzyką, oraz ustawienia kontrolowania - możemy poruszać telefonem podczas jazdy i używać go jako kierownicy, czy też przyciskać palcami na ekranie i sterować automatycznie, to zależy już od naszego gustu i dowolnego dopasowania pod nasze preferencje. W każdej chwili możemy również dokupić nam potrzebne coinsy, które się przydają do tuningowania, kupowania paczek do auta czy nowego atrakcyjnego dla nas samochodu. Gra daje nam bardzo wiele poziomów do przejścia, jest 6 sezonów i w każdej bardzo wiele map do przejścia - każda z nich jest bardzo wymagająca ale też i różniąca się, mająca swój osobny charakter oraz poziom trudności. Wyścigówka śmiało warta 5/5 gwiazdek. A czy wy graliście kiedykolwiek w asphalta? :D
     

     

    Oceń artykuł Asphalt Nitro - kultowa wyścigówka [recenzja]

    (5/5) 6 ocen

    Komentarze

    dobre pomarańczowe

    29 listopada 2018 21:47
    0

    dobre sponio

    28 listopada 2018 14:01
    0

    Spoko gierka.

    29 listopada 2018 14:07
    0

    Oj gra się w Asphalt zaczynało się od komputerze szkolnym na którym automatycznie była pobrana ta gra i na luźniejszych lekcjach można było w nią grać i walczyć przeciwko sobie w klasie

    27 listopada 2018 17:52
    0

    fajny artykuł

    13 października 2019 18:49
    0

    Spoko napisane, zdjęcia.dobrze dobrane

    27 listopada 2018 14:46
    0

    spoko

    26 listopada 2018 18:56
    0

    Soko dobrze napisane ,ale szkoda że nie ma zdjęć.

    26 listopada 2018 18:30
    0