Deszcz

Gem2

novice rank iconhanfred: Meowdy emote (inline chat version)
AdminJoshverd: Cash emote (inline chat version)
SystemGamehag: 2 users received Gem30 from the Rain.
unranked rank iconDirk van nieuwkoop: gun mij 5000 edel stenen
AdminJoshverd: pepeJAM emote (inline chat version)
unranked rank iconDirk van nieuwkoop: hoi
unranked rank iconretiro7968: hi
unranked rank iconfnogaj: Meowdy emote (inline chat version)
AdminJoshverd: Cat Yes emote (inline chat version)
unranked rank iconRobert Gorycki: a lot of new offerwalls app
unranked rank iconRobert Gorycki: powodzenia
unranked rank iconRobert Gorycki: good luck
SystemGamehag: 4 users received Gem180 from the Rain.
unranked rank iconGabriel: KEKW emote (inline chat version)
unranked rank icondem.pferd.heisst.horst: PogU emote (inline chat version)
AdminSwirfty: Meowdy emote (inline chat version)
unranked rank iconGabriel: Hello
unranked rank iconGabe Newell: vvg
SystemGamehag: @Joshverd tipped Gem100 to the Rain
AdminJoshverd: Astute Gentleman emote (inline chat version)
unranked rank iconGGBrodestruc A: Petcapy emote (inline chat version)
unranked rank iconGGBrodestruc A: alguien que me de 5 reales?
unranked rank iconGGBrodestruc A: plsss
SystemGamehag: 2 users received Gem17 from the Rain.
AdminJoshverd: EZ emote (inline chat version)
unranked rank iconkacper.augustyn88: Petcapy emote (inline chat version)
AdminJoshverd: Popcorn emote (inline chat version)
unranked rank iconGGBrodestruc A: Hola causas
unranked rank iconZandrex: hola causa
unranked rank iconfnogaj: Meowdy emote (inline chat version)
Zaloguj się, aby rozpocząć czat

29

0/160

(1 ratings)
Alan Wake's American Nightmare

Alan Wake's American Nightmare

Niedługo po ukazaniu się pecetowej wersji Alana Wake gracze dostają kolejną część tej świetnej gry. Nie jest to, aczkolwiek jej bezpośrednia kontynuacja lecz można spokojnie powiedzieć , że dostaliśmy samodzielny dodatek. Czy Amercian Nightmare powieli świetny klimat poprzedniczki ??? Eh... na stracie mogę powiedzieć, że nie. Twórcy zrezygnowali z świetnego Stephen King'owskiego klimatu na rzecz filmowej akcji rodem z dzieł Quentina Tarantino.Fabularnie akcja toczy się dwa lata po wydarzeniach z pierwszej części. Alana już nie dotykają problemy dotyczące zniknięcia żony, dodatkowo na główną osią fabularną staje się walka z ucieleśnionym jego alter-ego, który sieje zamęt w niewielkim miasteczku nieopodal słynnej drogi międzystanowej Route 66. Fabuła w tej produkcji popycha serie o tyle co zrobiły to DLC The Singnal i The Writer, czyli nic albo prawie nic.

Jeżeli dotykało was w pierwotnym Alanie Wake częste sięganie po broń palną nie polecam na wstępie American Nightmare. Studio Remedy poszło w tym kierunku krok naprzód rozbudowując arsenał po karabiny automatyczne, nowsze modele strzelb, kusze i inne tego typu zabawki. Moim zdaniem jest to chybiony zabieg, nie mówię, że większa ilość broni jest zła, myślę tu jednak o zastąpieniu napięcia jaki tworzył mrok i ciemność, na rzecz szybkiej i zwartej akcji jaka jest uświadczona całą hordą przeciwników, w których skład wchodzą całkowicie nowe i dość interesujące rodzaje. Dobrym zabiegiem jaki zauważyłem zasiadając do tej oto produkcji były skrzynki z bronią, które otwieraliśmy pozyskując określoną liczbę manuskryptów. Może to tylko indywidualne odczucie, ale cieszę się, iż twórcy właśnie w taki a nie inny sposób zmuszają nas do głębszej eksploracji lokacji. Właśnie, jeśli już o tym wspomniałem to w grze występują 3 główne lokacje, niestety poprzez częste ich odwiedzanie gra staje się monotonna a to na pewno nie przekonuje nas do dalszej zabawy.

Nie ma tu jakiegokolwiek trybu wieloosobowego, ale w zamian gra oferuje nam tryb Arcade. Polega on na przetrwaniu kolejno nacierających na nas fal wrogów. Rozgrywka taka trwa do czasu wschodu słońca. Map na takowym trybie jest kilka, a każdy kolejny odblokowujemy zdobywając określoną liczbę punktów.

Stronna wizualna nie zmieniła się względem poprzedniczki, niestety lokacje nie są juz tak klimatyczne, a odwiedzane przez nas pustynie to mało przyjemny widok, gdzie to znów gra oświadcza nas monotonią. Oprawa dźwiękowa to znów dobra robota, w szczególności głos naszego głównego przeciwnika - Mr. Scratch.

Alan Wake's American Nightmare to gra zdecydowanie na jeden raz. Gra nie uświadczy nas niczym nadzwyczajnym, prócz 3.5 godzinnej nudnej kampanii i słabego trybu hordy. Mam tylko nadzieje, iż kolejna odsłona Alana Wake to będzie prawdziwa gra z krwi i kości, a nie to co tu dostałem.

Ocena: 5/10