Team Fortress 2 został wydany przez Valve w 2007 roku i wciąż jeszcze przyciąga uwagę graczy. Gra zbudowała sobie oddane community i stała się jednym z klasyków, ale wielkie dni produkcji niestety minęły. Sytuacja gry powoli się pogarsza, a aktywnych graczy jest coraz mniej. W tym artykule przybliżę wam nieco powody tego spadku.

Cheaterzy i Boty
Nadmiar cheatów w meczach swobodnych i kompetytywnych to poważny problem. Grając na serwerach europejskich, w większości gier spotkasz się z różnego rodzaju botami lub graczami ze skryptami. Sprawa cheaterów jest głównym czynnikiem spadku aktywnych graczy, w końcu kto chciałby w każdym meczu grać przeciw drużynie aimbotów. Serwery społeczności są oczywiście wspaniałym wyjściem, gdyż system anti-cheat jest tam sprawny, lecz nie wiele graczy rzeczywiście wybiera tę drogę. Ostatnio TF2 team zaczął banować boty, lecz problem nie zniknął.
Boty uczą się także sposobów na uchronienie się przed wyrzuceniem z gry, przez co trudniej się ich pozbyć. Przykładami zachowań botów są:

Zmienianie nazwy na nick innego gracza, co ma doprowadzić do ewentualnej pomyłki drużyny przy wyrzucaniu
Wychodzenie przed zakończeniem głosowania za wyrzuceniem, co ma pozwolić na ewentualny powrót bota na serwer
Zasłanianie czatu, przez co nikt nie może poinformować drugiej drużyny o tym, kto jest cheaterem
Używanie czapek i broni ze zmienioną nazwą, co pomaga botom pozostać pod przykrywką "dobrego gracza"
Masowe dołączanie botów. Pozwala im to na utrzymanie się na serwerze.

Jeżeli zauważysz jeden z tych przykładów w meczu, wyjdź lub rozpocznij głosowanie za wyrzuceniem podejrzanego. Czasami może dojść do sytuacji, w której uczciwy gracz zostanie usunięty z rozgrywki. Zazwyczaj cheater posądzony o posiadanie skryptów zacznie was wyzywać (boty także mają taką funkcję), więc możecie to potraktować jako zielone światło, ale jest też cień szansy, że to po prostu normalny gracz.

Brak komunikacji z deweloperami i zmian

Przez ostatnie dwa lata otrzymywaliśmy tylko bug fixy, skrzynki społeczności i medale turniejowe. Twórcy po aktualizacji "Jungle Inferno" pozostawili nas z informacją o możliwej aktualizacji dla Heaviego, lecz przez 3 lata niczego z tym związanego nie dostaliśmy. Najgorszym problemem TF2 teamu jest brak komunikacji ze społecznością, przez co nie wiemy, nad czym pracują i czego możemy się spodziewać. Do traileru Half Life: Alyx nikt nie wiedział, czym zajmują się deweloperzy. W grze brakuje także nowej zawartości i zmian, takich jak:

Zmiany w trybie kompetytywnym. Nikt nie jest nim zainteresowany, a jedynych graczy jakich tam spotkasz (po długim czasie wyszukiwania) to parę normalnych graczy i garstkę botów
Zmiany w trybie mann vs machine. Valve nie aktualizowało tego trybu od wielu lat, a ma on naprawdę duży potencjał. Grając w eventy społeczności typu "Madness vs Machine" możecie zauważyć, jak wiele ten tryb mógłby oferować. Gdyby nie społeczność, wciąż gralibyśmy na garstce oficjalnych map
Nowe bronie i balans istniejących. Część klas od dłuższego czasu nie może wydostać się z mety, powodem tego jest mała ilość użytecznych broni, czego przykładem jest medyk, który nie ma godnego zamiennika dla kuszy krzyżowca, czy uberpiły.
Nowe mapy i zmiany w niestandardowych trybach. Oficjalne tryby tętnią życiem, a wspaniałe tryby niestandardowe zostały porzucone i przez graczy i przez deweloperów. Większa część ma naprawdę duży potencjał, lecz aktualny stan nie przemawia za graniem na nich.

Brak nowej zawartości powoduje, że gra z czasem zaczyna się nudzić. Kontent z "Jungle Inferno" nie będzie trzymał graczy wiecznie, a działania społeczności często nie docierają do graczy, przez co ci tkwią w casualowym limbo. Serwery społeczności też nie są już tak liczne jak kiedyś, więc większość decyduje się na casual, przez co spotykają ich problemy cheaterów. Community zaczęło tworzyć nawet własne aktualizacje map, broni itp, lecz serwery nie przyciągają zbyt wielkiego zainteresowania. Dużym plusem jest jednak fakt, iż nowy "Half life" jest prawie gotowy, więc deweloperzy prawdopodobnie wrócą z aktualizacjami, tylko pytanie brzmi: Ile razy jeszcze spotkamy się z taką sytuacją? W końcu pracownicy Valve mogą pracować nad czym chcą.

Skutki
Czy gra umiera? Zdecydowanie nie, ale na pewno nie jest najlepiej. Steam Charts pokazuje dużą liczbę graczy, to fakt, ale duża część to trade boty, cheat boty, traderzy i osoby, które siedzą w menu. Według strony teamwork.tf liczba realnych graczy grających na serwerach to ok. 17 tysięcy. Kalkulacja na stronach działa nieco inaczej (steam charts sprawdza ilość wszystkich graczy, którzy byli w TF2 przez godzinę, teamwork.tf pokazuje graczy, którzy grali w danym momencie). Gra ewidentnie nie posiada aktualnie żadnego peeku graczy, a ich traci i prawdopodobnie będzie ich tracić coraz więcej.

Wykaz według teamwork.tf

Podsumowanie
Jak widzicie, Team fortress 2 nie stoi w ruinach, ale do pięknego zamku też mu daleko. Dopóki cheaterzy będą siedzieć na serwerach, a deweloperzy nie będą wprowadzać żadnych zmian, to gracze będą odchodzić. Nowi gracze też nie będą zachwyceni serwerami pełnymi cheaterów, więc nie wiele świeżych dusz pojawi się grze. Czy zmiany rzeczywiście pomogą? Na pewno przywrócą jakąś częśc community, ale nie liczmy na cudy. Tymczasem nie opuszczajcie tego pięknego klasyka i dalej się bawcie, wciąż mamy serwery, aktywnych graczy i twórczość społeczności, więc raczej nigdy nie zostaniemy z niczym.