• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Wejdź na nową stronę do zarabiania - Earnweb.com

    Oceń artykuł "AC: Syndicate - długa przygoda i piękny koniec!"

    (4.61/5) 119 ocen
    Gromekczek, 17 maja 2020 08:52

    AC: Syndicate - długa przygoda i piękny koniec!

    Cóż, długo mi zajęło skończenie gry Assassin's Creed: Syndicate i napisanie na ten temat artykułu. Ale oto jest! I szczerze muszę powiedzieć, iż gra mnie nie zachwyciła, choć ma dużo do zaoferowania. Dlaczego? Wątek ten pociągnę w dalszej części artykułu.

    I. Trochę historii.
    W tej odsłonie serii przenosimy się do Londynu, znajdującego się w epoce wiktoriańskiej. Wtedy to koronę dzierżyła królowa Wiktoria, zwana Hanowerską.
    Był to dla Anglii złoty okres, wszystkie gałęzie gospodarki prężnie się rozwijały, co w grze jest bardzo dobrze zarysowane. Wskazują na to bogate wnętrza takich historycznych miejsc, które możemy odwiedzić, jak: Tower of London, Pałac Westminsterski nad Tamizą, czy choćby Pałac Buckingham. Widać, iż twórcy spędzili długie godziny nad rozplanowywaniem układu miejsc i pokojów w tych lokacjach.

    Syndicate to także gra hołdująca wielu sławnym postaciom historycznym z epoki wiktoriańskiej. Najważniejszą z tych postaci jest bez wątpienia wspomniana Wiktoria Hanowerska. Na swojej drodze spotkamy także Alexandra Bella (wynalazcę telefonu), Karola Darwina (twórcę teorii ewolucji) czy Karola Marksa (filozofa niemieckiego).

    Co ciekawe w rozszerzeniu tej gry będziemy mieli także styczność z Kubą Rozpruwaczem (sławnym, angielskim mordercą).

    HiP2avocJayXVJLJFC4DUKqUZNZt3i.jpg

    II. Fabuła.
    Jak już wcześniej wspomniałem, znajdujemy się w XIX-wiecznym Londynie, kontrolowanym przez Templariuszy. Wykorzystują oni masę ludzi do pracy, w tym dzieci. Celem Crawforda Starricka, bo tak nazywa się mistrz zakonu londyńskich templariuszy, jest odnalezienie Całunu Edenu. Umożliwia on regenerację organizmu (usuwał wszelkie rany, skaleczenia i choroby), naprawiając materiał genetyczny na poziomie komórkowym. Jacob i Evie, rodzeństwo i nasi główni protagoniści starają się uniemożliwić Starrickowi pochwycenie Całunu, bo wykorzystałby go do swoich celów.

    Niestety, moim zdaniem znaczna część misji z tej gry nie była ciekawa, zainteresowały mnie tylko misje z likwidacji Maxwella Rotha i Crawforda Starricka. Miały swój wyraz i niepowtarzalność.

    eBAPzqCVIFM911iQ3m0He1jS32XTK2.webp

    III. Postacie.
    Twórcy tej gry postawili na bardzo oryginalne rozwiązanie. Grywalnymi przez nas postaciami są zarówno Jacob oraz Evie. Postacie te oferują dwa, skrajnie różniące się od siebie style gry. Evie jest mistrzynią skradania się i cichych zabójstw, natomiast Jacob umożliwia efektowne wejście w tłumy przeciwników i łatwiejszą walkę wręcz z nimi. Ważna są tutaj też umiejętności, jakie możemy odblokować dla naszych bohaterów. Warto zaznaczyć, iż obie postacie mają oddzielne od siebie drzewka umiejętności, aczkolwiek niczym się nie różnią. Gdy odblokujemy daną umiejętność z perspektywy Evie, ta umiejętność będzie niedostępna dla Jacoba do czasu jej odblokowania z perspektywy Jacoba. Co ciekawe, są tutaj też umiejętności unikalne tylko dla Evie (zwiększona niewykrywalność, co uczyni nas mistrzami skradania), oraz unikalne tylko dla Jacoba (otrzymywanie mniejszych obrażeń w walce).

    Poza tym mamy dostęp do wytwarzania i modyfikacji ekwipunku. Możemy modyfikować strój (wygląd + kolor), rękawicę, pas, broń główną (nadziaki, kukri, kastety) oraz dystansową. Możemy także wytwarzać i uzupełniać bomby dymne i galwaniczne, noże do rzucania czy strzałki oszałamiające.

    IV. Wątek współczesny (możliwe spoilery)!
    Wątek ten przewija się przez całą rozgrywkę. Główną jego namiastkę znajdziemy w trakcie ładowania gry. Wtedy po prawej stronie ekranu znajdziemy krótkie notatki. Często nawiązują one do końca świata z gry Assassin's Creed III. Pod koniec gry dodatkowo, gdy Violet da Costa dostarcza Alvaro Gramatice Całun, ta rozmawia z Junoną, którą możemy poznać po jej najbardziej rozpoznawalnych słowach (Uratuję was wszystkich). Oczywiście planuje przez to zniszczyć świat.

    4qri1NvMBNvIqkV6rl8xMTZOni2864.jpg

    V. Grafika.
    Gra korzysta z tego samego silnika graficznego, na którym budowana była poprzednia część - Assassin's Creed: Unity. Skąd więc moje niezadowolenie? Otóż poprzednia część cyklu stoi o poziom wyżej od Syndicate pod względem projektu tekstur czy detali. Co więcej, w Unity otaczały nas same budynki, w Syndicate stało się to samo. Przez tą schematyczność i powtarzalność gra mi totalnie nie podchodziła i starałem się zakończyć fabułę przez cztery lata, co ostatnio wreszcie mi się udało. Długa przygoda z Syndicate, ale się opłaciło! Zakończenie było bardzo przyjemne i piękne.

    VI. Muzyka.
    Mówiąc o Syndicate trzeba wspomnieć o muzyce. Tutaj twórcy zrobili mocne zróżnicowanie. W trakcie walki muzyka jest skoczna, dynamiczna. Podczas skradania dźwięk muzyki się wycisza, jej tempo się spowalnia. Podczas normalnego biegania po mieście dźwięki są stonowane.

    VII. Cena.
    Grę kupimy już od 24zł na PC, natomiast na konsole cena to około 50zł. Jest to naprawdę dobra okazja.

    Oceń artykuł AC: Syndicate - długa przygoda i piękny koniec!

    (4.61/5) 119 ocen

    Komentarze

    Należy się 5.

    9 czerwca 2020 22:48
    0

    Sam dopiero przechodzę grę ale jak dla mnie gra jest naprawdę interesująca i godna polecenia

    25 maja 2020 19:23
    0

    fantastyczny artykuł zachęcający do czytania. Dużo obrazków i filmik na koniec super pozdrawiam i polecam.

    15 czerwca 2020 11:40
    0

    bardzo dobry artykuł

    26 maja 2020 10:53
    0

    Wow super artykół

    26 maja 2020 15:31
    0

    Podziwiam ludzi, którym chce się pisać. Mi zawsze odrzucają.

    8 czerwca 2020 10:25
    0

    git artykół

    28 maja 2020 10:47
    0

    nowa gra :D widzialem trailer ale dzk!

    25 maja 2020 13:35
    0

    no fajnie napisane

    24 maja 2020 14:44
    0

    fajnie się to czyta

    24 maja 2020 14:39
    0