Witajcie!
Omawiana dziś 60 Seconds! wydana w 2015 roku przez polskie studio Robot Gentelman swego czasu była bardzo popularną gierką na polskim YouTubie. Jak produkcja wygląda dziś, i czy wciąż jest równie dobra co pięć lat temu?
I. Amerykański sen
W grze wcielimy się w Teda - typowego ojca rodziny w USA. Pewnego dnia rządowa syrena zawiadomi bohatera o nalocie atomowym. Od tej pory zaczyna się wyścig z czasem. Mamy bowiem tylko 60 sekund na zebranie do bunkru najpotrzebniejszych rzeczy, które pozwolą nam na przeżycie.Charakterystyczny, nieco kreskówkowy wygląd oraz wszechobecny czarny humor nadają produkcji raczej zabawnego wydźwięku, niż klaustrofobicznego klimatu. Całą zabawę traktujemy więc od początku z dużym dystansem, przez co nie wcielamy się w bohaterów tak bardzo, jak ma to miejsce w podobnym gatunkowo survivalu This War of Mine.
II. Konserwy, woda i zmutowane karaluchy
Naszym głównym zadaniem będzie oczywiście przetrwanie. Każdego dnia będą nas spotykać różne losowe wydarzenia, na które będzie trzeba odpowiednio zareagować. Zadbać będzie trzeba zarówno o zasoby jedzenia, jak i o bezpieczeństwo oraz zdrowie mieszkańców bunkra. Aby zdobyć odpowiednie zapasy (woda i konserwy), które są niezbędne do normalnego funkcjonowania, co jakiś czas możemy wysłać jednego z naszych podopiecznych na wyprawę na powierzchnię. Zabieg ten mimo swojej opłacalności niesie ze sobą ogromne ryzyko, nieraz okupione zdrowiem postaci. Produkcja posiada wiele odmiennych zakończeń, które warto poznać, choćby z czystej ciekawości.Mechanika zabawy jest bardzo prosta, co jest jednocześnie wadą i zaletą produkcji. Łatwa i przyjemna rozgrywka sprzyja dobrej zabawie, która niestety szybko się nudzi. Gierka wystarczaj mniej więcej na 5-6 godzin prawdziwej zabawy. Potem zaczyna się monotonia.
III. Multum możliwości
Warto też wspomnieć, że 60 Seconds! zostało wydane na wiele urządzeń zarówno stacjonarnych (PC, Xbox, PS4), jak i przenośnych (Android, iOS, Switch). Grać można więc praktycznie wszędzie.Nadmienię też o odświeżonej wersji gry o tytule 60 Seconds! Reatomized. Twórcy poprawili oprawę graficzną oraz dodali multum nowych elementów, które dodatkowo wzbogacają rozgrywkę. Zdecydowanie warto się w nią zaopatrzyć!
Podsumowanie..
60 Seconds! to gra charakterystyczna, która zamienia ciężki temat apokalipsy na kreskówkową historyjkę w konwencji lat 60. Przyjemna rozgrywka, która niestety szybko się kończy. Warto kupić, ale trzeba mieć świadomość, że jest to gra dla zabicia czasu. Nic więcej.Ode mnie 60 Seconds! otrzymuje ocenę 6/10.
60 Seconds! Reatomized oceniam natomiast na 7+/10.
Dzięki za uwagę i do następnego artykułu!
W bunkrze przebywał: MATFOO
artykuł fajny podoba mi sie
bardzo fajnie
Bardzo dobry artykuł warty przeczytania grę także grałem i bardzo ją lubię
fajny podoba mi się jest w moim stylu
oceniam to 10 raz
No całkiem fajnie napisane
Fajny artykuł i gra jest interesująca
Bardzo fajny artykuł polecam badzo serdecznie XD
Fajny artykuł, lubię 60 sekund
witam to najlepsza gra w jaką grałem fajna grafika oraz fabuła nabardziej spodobało mi się zbieranie przedmiotów oraz przetrwanie gra ma w sobie coś takiego że odrazu chce sie grać ja tą gre znalazłem jak obejrzałem pierwszy filmik widać że aż poprostu chce sie grać polecam tą gierke