unranked rank iconTxmic: tim
AdminJoshverd: Gamba emote (inline chat version)
AdminJoshverd: Ok, I Pullup emote (inline chat version)
unranked rank iconCS2 Gambling 2025: Thanks!
apprentice rank iconJacob: $4.75 including the 5% fee
unranked rank iconCS2 Gambling 2025: how much is 5000 gems in paypal?
AdminJoshverd: Very Cat emote (inline chat version)
unranked rank iconburhansyn12: wassup guys
unranked rank iconSai Pon: hello 
unranked rank iconUn1que BG: Ea
apprentice rank iconJacob: No
AdminSwirfty: Meowdy emote (inline chat version)
unranked rank iconpaulopedro033: hi
unranked rank iconyorandom1234: the mobile game
unranked rank iconyorandom1234: i completed the one of hyngry shreder ertann
novice rank iconthe future: possible to approuve my withdraw pls
unranked rank iconyorandom1234: I completed so many things and i still with 0 gems xd
AdminJoshverd: Gamba emote (inline chat version)
AdminSwirfty: Contact the offerwall's support 
unranked rank iconyorandom1234: get the reward, what did i do wrong?
unranked rank iconyorandom1234: I have a question. I started to play the game called Woody Sort. The first reward apprears when i complete the first hidden game. I completed it but i didn't ge
AdminSwirfty: Meowdy emote (inline chat version)
unranked rank iconyorandom1234: Could someone answer me a question?
AdminJoshverd: Very Cat emote (inline chat version)
unranked rank iconyorandom1234: okay thanks for aswering
unranked rank iconyorandom1234: But i don't  understand why it not giving me the reward in the monopoly go game if i reached the first step..
AdminJoshverd: It will track automatically and credit you
unranked rank iconyorandom1234: When u play a game, where u need to send the proof to get ur reward?
AdminJoshverd: 1fae1 emote (inline chat version)
unranked rank iconmattys gamer: k thanks imma do a offer in a like 5 min

30

0/160

(12 ratings)
God of War "4"- recenzja /GoW 2018

God of War "4"- recenzja /GoW 2018

God of War to seria, którą śmiało uznać można za klasykę. Zapoczątkowana w 2005 roku na konsoli Playstation 2 marka od razu podbiła świat i serca graczy. Historia byłego spartańskiego wojownika wysłanego przez olimpijskich bogów w celu zabicia Aresa, aktualnego boga wojny rozsławiła japońską konsolę na świecie i zaorała X-Boxa.

Gracz wcielał się w bladego, ogarniętego żądzą mordu i furią mężczyznę dzierżącego (początkowo) dwa sztylety na łańcuchach owiniętych wokół ramion i parł przez legiony istot z mitologii, przemierzał mniej lub bardziej znane krainy i rozwiązywał ciekawie skonstruowane zagadki logiczne, by u kresu swojej wędrówki zmierzyć się ze swoim celem i zająć jego miejsce.

Przez lata wyszło wiele odsłon opowiadających coraz to kolejne przygody Kratosa wyżynającego kolejnych bogów. Ogólnie chronologia wraz z datami wydania wygląda tak:

Wstąpienie (2013) → Chains of Olympus (2008, początkowo tylko przenośne PSP) → I (2005) → Duch Sparty (2010, podobnie jak CoO, początkowo tylko na PSP) → II (2007) → III (2010).

Historia Kratosa zakończyła się oczywiście wyrżnięciem niemal wszystkich Bogów (przy życiu pozostała jedynie Afrodyta) i paru tytanów. Oprócz tego Kratos przebił się jakimś mieczem (serio, nie pamiętam, o co z tym chodziło).

I tak oto... W 2016 pojawiły się plotki i koncept arty przedstawiające rzekomo Kratosa przemierzającego świat rodem z mitologii Nordyckiej. Rok później, po konferencji E3 poza oczywiście The Last of Us 2, ludzie najbardziej napalili się na kolejną odsłonę przygód Kratosa (i jego chłopca) mającą miejsce nigdzie indziej, jak w świecie Thorów, Odynów i takich tam.

Przyznam, że obawiałem się nowej formy rozrywki (znane już ostrza zamieniono na topór, kamerą można dowolnie obracać drążkiem wcześniej służącym za przewroty no i synalek, którego imienia Kratos najwyraźniej często zapomina biorąc pod uwagę ilość „chłopcze”, jakie usłyszymy w trakcie biegania po mapie i wyrzynania kolejnych zastępów chociażby ogrów (i innych stworów oczywiście)).

Jednak, rozczarowałem się (w pozytywny sposób). Gra jest genialna, platyna nie jest ciężka do wbicia, klimat wprost wylewa się z ekranu, chodzi płynnie, a krew tryska, jak za dawnych czasów. Nawet pomimo dość wyraźnego wystawiania na pierwszy plan wątków rodzinnych i prób ich naprawiania, to gra się przyjemnie. Możemy poznać papę Kratosa od strony innej niż wiecznie mokrego od krwi, starannie wygolonego i spragnionego zemsty zdradzonego przez bogów kolesia. Teraz zapuścił brodę, chwycił topór, wziął na spacer syna i postanowił wyrżnąć kolejną mitologię.

W przerwach między siekaniem, siekaniem a nazywaniem Atreusa „chłopcem” możemy pozbierać przedmioty, powykonywać zadania poboczne, niszczyć totemy bogów i... a tu już spoilery, nic nie będę zdradzał.

Jest tu masa ukrytych krain, które speedrunerowi umkną koło nosa, jednak potencjalnego eksploratora i odkrywcę nagrodzą obficie. Raj dla pionierów śmiało pozwoli nam na zwiedzanie go przez kilkadziesiąt godzin.

Tytuł jest zauważalnie prostszy od poprzednich odsłon, jednak wciąż wymagający. Na normalnym poziomie nawet najmniejszy błąd może nas słono kosztować.

Zalewają nas dialogi. To również jest warte wspomnienia. Ciągle pytający chłopiec i odburkujący coś pod nosem mroczny ojczulek to idealny duet. Jednak zaklinam Was! NIE GRAJCIE W POLSKIEJ WERSJI JĘZYKOWEJ. Głos chłopca jest tragiczny, momentami dość znośny.

Kratos ma teraz poziom. Zdarzyła mi się sytuacja, że mając drugi poziom wyszedłem gdzieś hen daleko poza fabułę i spotkałem dość niebezpiecznie wyglądającą szóstkę przy pasku z lvlem i hp przeciwnika. Cóż. Nie spodziewałem się, ale wygrałem, i to dość łatwo.

Po paru godzinach „dostaniemy do rąk” drzewko umiejętności, a nasz chłopiec wreszcie chwyci za łuk i rozpocznie się prawdziwy God of War, który początkowo wydawał się nużący. God of War z piękną grafiką, wciągający coraz bardziej z każdą kolejną minutą i świetne starcia z bossami. I tylko o nich można śmiało pisać rozprawki!   

God of War jest grą świetną. Nie nazwałbym jej jeszcze grą roku, poczekajmy na Red Dead Redemption 2, jednak jestem pewny, że zgarnie sporo nagród i wysokie miejsca w końcowo rocznych zestawieniach.