unranked rank iconanasofiarojasmartinez: wow es de verdaa
AdminSwirfty: We brought it back 
unranked rank iconSilly Goose: i thought this website is dead 
unranked rank iconvivian ruano: robux por favor
unranked rank iconvivian ruano: m,ljm
apprentice rank iconArc: wot
apprentice rank iconArc: Lootably
unranked rank iconBober40: who over this webiste?
novice rank iconmattys gamer: there we go lol
novice rank iconmattys gamer: gonna try that cashman casino offer 
AdminSwirfty: Meowdy emote (inline chat version)
novice rank iconmattys gamer: this site is amazing thanks for the withdraw
novice rank iconmattys gamer: did a paypal payment but didnt ask me for an email yet?
unranked rank iconSimplyTim: yea
unranked rank iconTxmic: tim
AdminJoshverd: Gamba emote (inline chat version)
AdminJoshverd: Ok, I Pullup emote (inline chat version)
unranked rank iconCS2 Gambling 2025: Thanks!
apprentice rank iconJacob: $4.75 including the 5% fee
unranked rank iconCS2 Gambling 2025: how much is 5000 gems in paypal?
AdminJoshverd: Very Cat emote (inline chat version)
unranked rank iconburhansyn12: wassup guys
unranked rank iconSai Pon: hello 
unranked rank iconUn1que BG: Ea
apprentice rank iconJacob: No
AdminSwirfty: Meowdy emote (inline chat version)
unranked rank iconpaulopedro033: hi
unranked rank iconyorandom1234: the mobile game
unranked rank iconyorandom1234: i completed the one of hyngry shreder ertann
novice rank iconthe future: possible to approuve my withdraw pls

35

0/160

(34 ratings)
Czy zdenerwowanie wpływa na jakość gry?

Czy zdenerwowanie wpływa na jakość gry?

Jak często zdarzało nam się grać w brutalne gry, aby odreagować stres? Słabe oceny, kłótnia, czy po prostu gorszy dzień jest dobrym pretekstem żeby sięgnąć po myszkę i zniszczyć kilku wrogów w League of Legends. Ale czy nastawienie z jakim siadamy do rozgrywki ma wpływ na jej przebieg?

Porównałam moje osobiste nastawienie do standardowej rozgrywki na Summoner's Rift w normalnych okolicznościach i podczas gry pod wpływem silnych emocji, w tym wypadku gniewu.

W normalnej grze podchodzę rozważnie do wielu sytuacji. Niekiedy wolę nie narażać się na pogoń za przeciwnikiem z resztką zdrowia, aby samemu nie musieć się odradzać. Staram się brać pod uwagę bliskość wież, położenie innych przeciwników (żeby żaden jungler nie wyskoczył nagle z zarośli) oraz kwestię tego, czy wróg nie załatwi mnie swoim R, które w międzyczasie zdążyło się naładować. Teraz reagowałam bardziej ryzykownie. Rzucałam się w pościg, dobijałam przeciwnika, a następnie ulatniałam się jak najbliżej sojuszników. Czy ryzyko się opłaciło? Jak najbardziej. Napędzała mnie adrenalina, dzięki czemu wykonywane ataki były bardziej chaotyczne, przez co trudniejsze do przewidzenia. Tak samo w walce z wieloma przeciwnikami naraz. Nie próbowałam trzymać się na dystans lub uciekać, lecz rozkładałam na łopatki kolejnych wrogów. Gra w ten sposób jest satysfakcjonująca i efektywna. Dodatkowo zapewnia sporo ,,dobrej" adrenaliny, która popycha cię do różnych ryzykownych zagrań jak podebranie przeciwnej drużynie smoka, czy przemknięcie bokiem do inhibitora wrogów i zniszczenie go, podczas gdy oni zajęci są atakowaniem jednej z wież lub grupową walką. Wam zapewni to sporo mściwej satysfakcji za tamtego grzyba wrogiego Teemo, a przeciwnikom utrudni nieco życie, a tym bardziej zwycięstwo.

Co jest wadą nerwowego grania? Nieumiejętne radzenie sobie z nagromadzonymi emocjami. Dochodzi do tego wtedy, gdy zaczynamy wściekać się na współgraczy i oskarżamy ich o chociażby brak pomocy, nawet mając świadomość, że w danym momencie było to niemożliwe. Poza tym może ucierpieć również nasz sprzęt, co jest dość powszechną przypadłością nerwowych graczy. W takich sytuacjach gra nie będzie przyjaznym miejscem, gdzie możemy odreagować po ciężkim dniu, rozładowywując złość na pikselowych postaciach. Staje się natomiast polem do wyładowania niezdrowych ilości frustracji i agresji na innych graczach.

Nie twierdzę, że warto denerwować się podczas gry. Nadmierne nerwy mogą negatywnie wpłynąć na współpracę z innymi graczami, np.niemiłe słowa skierowane w ich stronę czy łatwa irytacja o małe błędy sojuszników. Granie w drużynie z kimś kto czepia się każdego ruchu nie jest ani trochę przyjemne. A tym właśnie ma być gra - przyjemnością. 

Uważam, że wszystko zależy od konkretnej osoby. Niektórzy mogą lepiej radzić sobie w podejmowaniu decyzji gdy kierują nimi emocje, inni muszą na spokojnie podejść do sprawy, bo właśnie to daje im najlepsze wyniki. U mnie rezultaty mówią same za siebie, im więcej złości, tym więcej zabójstw.