4 anni fa
Czego możecie się spodziewać po tym materiale?
Krótkiego zarysu fabuły, oczywiście bez większych spojlerów, Moich wrażeń, czyli co mi się spodobało w The Walking Dead, i tego co niekoniecznie. Oraz krótka paplanina, którą przecież lubi każdy, co nie?
I. O głównym bohaterze
Lee Everett to 37 letni mężczyzna, były profesor historii (przez 6 lat wykładał na uniwersytecie w Georgii). Były, bo w pierwszych minutach rozgrywki dowiadujemy się, że Lee został zwolniony z pracy. Mało to, skazano go za morderstwo.
!Lee jest głównym bohaterem tylko w pierwszym sezonie!
![Zobacz obraz źródłowy](https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/41/5f/8f/415f8f88fc64f58eb12c079b008cb7a7.jpg)
II. Fabuła, fabułka, fabułeczka!
Gracz po odpaleniu gry zostaje wyrzucony w scenę w samochodzie. Dokładniej w radiowozie. Z jego rozmowy z policjantem dowiadujemy się trochę o sytuacji głównego bohatera. Zalecam zwrócić uwagę na późniejsze dźwięki z radia. Przed maskę stróża prawa wchodzi coś na kształt człowieka, przez co mężczyzna zmuszony jest gwałtownie skręcić, powodując wypadek. Kiedy Lee się ocknie, świat zostanie już niemal całkowicie opanowany przez nieumarłych. A będzie tylko gorzej.
III. Dobre strony gry
W tej części przedstawię wam co sprawiło, że tak dobrze mi się grało.
1. Duży wpływ na grę - Czyli częste wybory, które miały mniejszy lub większy wpływ na dalszą część historii.
2. Ciekawe postacie - Prawie każdy bohater był oryginalny i nie schematyczny. Wygląd postaci był prosty, bez wariacji, co dawało graczowi poczucie miłej prostoty.
3. Miła dla oka kreska - Kojarzy mi się z komiksem a jednak jest w 3D. Moim zdaniem to całkiem oryginalne i fajne połączenie.
IV. Wrrr, tego nie lubię! - Czyli słabe strony gry
Co nie przypadło mi do gustu i sprawiło, ze miałam ochotę wyłączyć grę?
1. Granie na uczuciach - Nie zrozumcie mnie źle. Po prostu niektóre momenty są wyciskaczami łez, wprowadzonymi do gry jakby na siłę. Mimo wszystko nie oszukujmy się - 90% z nas właśnie na takich scenach płacze najbardziej.
2. Nudne wątki - Znacie to uczucie kiedy bardzo lubicie jakąś grę ale w pewnym momencie ją wyłączacie i przez wiele dni nie macie ochoty grać? Jednak kiedy już zaczniecie i przejdziecie przez jakąś część, nagle znów wam się podoba? Tak, opisuję tu moje emocje związane z The Walking Dead...
3. Brak spolszczenia na konsole.
![Zobacz obraz źródłowy](http://wallpapercave.com/wp/jKJVSlD.jpg)
V. Obiecana paplanina!
Oh, to jest coś co lubię najbardziej. Nie muszę teraz za dużo myśleć. Po prostu piszę co sądzę!
A więc tak. TWD skradło moje serduszko i szczerze polecam to każdemu kto lubi pogrywać w gry fabularne. Pierwszy sezon niestety kupiłam na konsolę, a co za tym idzie - brak spolszczenia. Klimat był lepszy bez tych wszystkich napisów, które rozpraszają, ale jak na 14 letnią w tamtym czasie mnie, dialogi leciały za szybko i nie wszystko rozumiałam.
Dziękuję za doczytanie do końca!
~Voyavi