Gry to takie ciekawe medium, gdzie emocje wywoływane w graczu, grają rolę większą niż w przypadku filmu. Jesteśmy w stanie realnie się zaangażować w opowiadaną historię, tym bardziej jeśli polega ona na naszych działaniach. Twórcy oczywiście doskonale zdają sobie z tego sprawę i wykorzystują cwanie, by ich gra podbiła topki rankingów i została zapamiętana przez graczy na dłużej. Niepokojące obrazy, klimatyczna muzyka i granie na skrajnych emocjach w połączeniu dają nam niesamowite przeżycia. Możemy polubić postać lub z nią poromansować, ale jej śmierć czy innego rodzaju krzywda poruszy nas dopiero wtedy, gdy się z nimi mocno zżyjemy. To wymaga czasu i odpowiednich zagrań psychologicznych. W innym przypadku przejdziemy obok tego obojętnie, "no umarł sobie i co?". Natomiast jeśli ginie zwierzę, np. bezdomny pies, który chwile temu przyplątał ci się do nogi, automatycznie odczuwasz smutek, jest ci go szkoda. Nie mów, że nie przyznasz mi racji. jeszcze mi tu brakuje pingwina elfie ananasie xd