Dzisiaj nagle gruchnęła nowina - wyprzedaż z okazji jakiegoś chińskiego święta. Hurra!!! Cieszmy się z głupiego roku świni, który 99,9% ludzi w Europie i USA obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg. A tymczasem od 20 grudnia... ekhm, wyprzedaż zimowa. Czy tylko mi brakuje tu konsekwencji tak jakby?