Zacznijmy od podstawowej informacji, czym jest Minecraft. Otóż jest to gra sandboxowa, w której sterujemy kwadratowym (jak wszystko w Minecrafcie z kwadratu) ludzikiem o imieniu Steve. Niszczymy napotkane bloki w naszym losowo wygenerowanym świecie, stawiamy je, przerabiamy w inne bloki, narzędzia, przedmioty użytkowe, walczymy ze stworami i przemierzamy nasz kanciasty świat jak tylko sobie życzymy. Krótko mówiąc - jedynym ograniczeniem tej gry jest ludzka wyobraźnia. Głównym zamysłem tej właśnie gry było wytyczenie sobie własnego celu, np. wybudowanie wielkiego domu i zagospodarowanie go w naszą “metropolię”. brzmi nieźle, co?
Jednak wszystko staje do góry nogami 14 września 2011r. kiedy to zaczęto wprowadzać wielką aktualizację zwaną “Adventure Update”. W tym patchu został dodany m. in pasek głodu, punkty doświadczenia, nowe potwory (enderman, rybik cukrowy i jaskiniowy pająk), łuk teraz ma animację naciągania, jedzenie nie regeneruje już paska zdrowia (tylko pasek głodu). Wszystkie te nowości i zmiany spowodowały, że Minecraft tracił swoją pierwotną ideę. Ta gra jest teraz bardziej nastawiona na walkę, nacisk na przetrwanie został drastycznie zwiększony. Większość graczy skrytykowało tą aktualizacje jako fakt, iż Mojang w dość znacznym stopniu utrudnił rozgrywkę. Oczywiście jestem po stronie krytyków, zastanawiające dla mnie jest to, jak można tak zepsuć główne założenia gry, rozumiem że gra sie rozwija, jakieś małe nowości dodać lub usunąć niedociągnięcia, ale żeby w takim stopniu przerabiać grę ?
Zmiany te były dopiero wierzchołkiem góry lodowej i zapowiedzią, co tak naprawdę nas czeka. W czasie został dodany Smok Kresu, Wither (trzygłowa latająca istota przypominająca czarnego ducha), eliksiry, które możemy wytworzyć na stole alchemicznym, a także magiczne wzmocnienia broni… Ale zaraz, “magiczne”? Przecież w starym Minecraft nie było żadnej magii! Fakt, że gra ma prawa grawitacji gdzieś poza paroma wyjątkami, mamy świat netheru nie oznacza, że w takich grach powinna być wprowadzana jakaś magia! To tak jakby deweloperzy Wiedźmina postanowili dodać karabiny i granaty, a świat wzbogacić jakąś fabułą inspirowaną II wojną św. Jednak to nie wszystko! Wisienką na torcie było sprzedanie przedsiębiorstwa Mojang AB Microsoftowi w połowie września 2014r. co położyło powolnie, ale boleśnie kres “starego” Minecrafta. Dodano w tym czasie jakichś podwodnych strażników (oczywiście władających magią) a o Magicznej Latarnii już nie wspominając.
Podsumowując, wszystkie te aktualizacje od dodania Adventure Update powoli i bardzo boleśnie zakrywały całą koncepcję gry Minecraft, kiedy był on jeszcze w wersji Beta. Całość zakończę pytaniem, głównie skierowanym do starszych graczy - Czy grając w Minecrafta teraz, czujecie że to już nie to samo co kiedyś, że gra straciła swoją dawną świetność? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach!